Pielęgniarki dostały szczegółowe instrukcje, jak robić kawę lekarzom. "To jest żałosne"
30.09.2023 17:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Rzeszowie wybuchła nowa afera. Po raz kolejny dotyczy medycznego świata. Tym razem poszło o niepozorną kawę.
Miasto Rzeszów w ostatnim czasie często pojawia się w nagłówkach artykułów. Niestety nie chodzi tu o chlubny powód do domu. Wręcz przeciwnie, wybuchły tu dwie głośne afery dotyczące stricte branży medycznej. Obie sprawy zostały nagłośnione przez stronę Siostra Bożenna na Facebooku.
Co takiego dzieje się w Rzeszowie, że mówi o nim cała Polska? Jeśli jesteś ciekaw, koniecznie przeczytaj ten artykuł do końca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Propozycja nowej pracy i instrukcja parzenia kawy
Pierwsza sprawa dotyczy wiadomości, jaką dostały pracownice Centrum Medycznego Medyk z Rzeszowa od swojego szefa. Mężczyzna proponował im pracę w roli kelnerki podczas imprezy medycznej. Jako bonus kobiety miał zachęcić fakt, że może podczas tego wydarzenia znajdą sobie męża.
Kolejna rzeszowska afera wybuchła w prywatnej przychodni Promedica. A wszystko za sprawą instrukcji, jaką kawę piją pracujący tam lekarze, która miała wisieć w pokoju socjalnym. Podobno była to rozpiska dla pielęgniarek, aby dokładnie wiedziały, jaką kawę zrobić konkretnemu lekarzowi.
Na omawianej liście znalazło się 10 nazwisk. Przy każdym wyszczególniono rodzaj kawy, ilość cukru oraz informację, czy zrobić kawę z mlekiem, czy bez. Przy jednym nazwisku znalazła się nawet informacja o podaniu kawy w filiżance.
Internet zapłonął
Prowadząca stronę na FB sama z zawodu jest pielęgniarką. Problemowe zdjęcie kartki z rozpiską kaw wrzuciła do sieci 27 września. Dodała również wymowny opis.
Na reakcje internautów nie trzeba było długo czekać. Pod postem jest już ponad tysiąc komentarzy. Oczywiście nie brakuje opinii, że taka sytuacja to prawdziwy dramat, który nie powinien mieć miejsca. Dla wielu jest to wyraz braku szacunku w stosunku do pracujących tam pielęgniarek.
Z drugiej strony nie zabrakło też opinii, że w sumie nic złego się nie stało, a taka rozpiska może ułatwić codzienne funkcjonowanie. I nie musi to od razu oznaczać, że ktoś jest tu do czegoś zmuszany. To po prostu rozwiązanie, które satysfakcjonuje obie strony.
Całą sprawę w rozmowie z Rzeszów News skomentowała prowadząca stronę Siostra Bożenna na Facebooku.
Dziennikarze, próbowali skontaktować się również z przedstawicielami opisywanej placówki medycznej, ale odmówiono im komentarza w tej sprawie. A ty co myślisz o całej sytuacji? Twoim zdaniem to coś zupełnie normalnego? Czy wręcz przeciwnie to już przesada, która nie powinna mieć w ogóle miejsca?