Raz nie miałam mleka i dodałam inny napój do ciasta na naleśniki. Teraz ciągle tak robię

Mówią, że to lenistwo jest matką wynalazków. Sama się o tym przekonałam, kiedy chciałam zrobić naleśniki, a nie miałam mleka pod ręką. Zamiast pójść do sklepu, postanowiłam przetestować inny składnik. Okazało się, że majonez dodany do naleśnikowego ciasta diametralnie zmienia ich finalną strukturę - stają się nieziemsko delikatne i miękkie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sekretem udanych naleśników jest ciasto. Zawsze warto mieć na podorędziu swój ulubiony przepis, który nie zawodzi (jak ten poniżej). Proporcje zależą od tego, na jakich składnikach bazujemy. Przykładowo, osoby korzystające z mąki bezglutenowej będą potrzebować większej ilości płynu, by nadać naleśnikowej masie odpowiedniej konsystencji.

Najlepsze ciasto naleśnikowe jest wynikiem prób i błędów. Sama się o tym przekonałam, bo najsmaczniejsze, ale też wybitnie miękkie i delikatne naleśniki zrobiłam przypadkiem, kombinując z dodatkami. To właśnie zamiana mleka na majonez okazała się strzałem w dziesiątkę. Od teraz nie robię naleśników inaczej. Co więcej, do masy naleśnikowej na majonezie można dodać cukier, cukier waniliowy lub inne słodzidło i stworzyć placuszki na słodko.

Warto pamiętać, że za miękkość naszych naleśników odpowiada też kilka innych czynników. Za duża ilość mąki czy jajek sprawi, że placuszki staną się twarde. Niezbędny jest również dodatek oleju w naleśnikowej masie - nada naleśnikom nie tylko miękkości, ale też elastyczności. Nie zapominajmy, że ciasto potrzebuje odpoczynku (minimum 30 minut). Jeśli zaczniesz smażyć naleśniki tuż po przygotowaniu masy, mogą stać się kruche i nieelastyczne.

Składniki:

• 500 ml ciepłej wody,
• 150 g mąki pszennej,
• 2 jajka,
• 2 łyżki majonezu,
• sól,
• 2 łyżki oleju + olej do smażenia.

Przygotowanie:

1. Majonez wymieszałam z jajkami. Następnie dodałam olej, wodę i na końcu przesianą mąkę z solą.
2. Gotowe ciasto odstawiłam na ok. 30 minut, by odpoczęło.
3. Po tym czasie rozgrzałam patelnię i smażyłam naleśniki z dwóch stron na złoty kolor.