Polski hot dog po góralsku. Bez wyjeżdżania z Warszawy, więc z warszawską ceną?
Jarmark bożonarodzeniowy w ścisłym centrum Warszawy to przestrzeń, w której gastronomia funkcjonuje według innych reguł niż na co dzień. Lokalizacja, sezonowość i turystyczny charakter miejsca przekładają się zarówno na ofertę, jak i na ceny. W tych realiach polski hot dog z kraftową kiełbasą okazuje się propozycją wartą uwagi.
Zimowy spacer po warszawskim jarmarku bożonarodzeniowym rzadko kończy się jedynie na grzańcu. Coraz częściej towarzyszy mu potrzeba zjedzenia czegoś konkretnego, co zastąpi pełny posiłek. Wśród licznych stoisk uwagę zwraca polski hot dog z kraftową kiełbasą - propozycja, która aspiruje do czegoś więcej niż klasyczna jarmarczna przekąska.
Kiełbasa bez musztardy, ale za to po góralsku
Wybrałam "Przysmak Bacy" (44 zł) - jedną z bardziej rozbudowanych pozycji w menu. Podstawą jest chrupiąca bagietka oraz kiełbasa wołowa, przygotowywana specjalnie pod ten koncept. Dodatki są wyraźnie inspirowane kuchnią regionalną z Podhala: żurawina, grillowany oscypek od bacy, grillowana kiełbasa, boczek oraz sos na bazie wędzonej śmietany. Ten ostatni świetnie komponuje się z owocowymi przetworami. Całość jest sycąca, intensywna w smaku, ale zachowuje równowagę — słodycz żurawiny przełamuje tłustość sera i mięsa, a wędzony sos nadaje wyraźny, zimowy charakter.
Krakowski jarmark pęka w szwach od turystów. Czy ceny okazały się dużą niespodzianką?
Ostatni moment na jarmark bożonarodzeniowy w Warszawie
W kontekście jarmarku i centralnej lokalizacji cena 44 zł mieści się w warszawskich realiach - nie jest to street food "na szybko", lecz raczej propozycja, która ma zastąpić pełny posiłek podczas spaceru po mieście. Ciekawostką jest najwyżej pozycjonowana w menu opcja "Magnat na urlopie" (77 zł) z dodatkiem kawioru. Jak przyznają sprzedawcy, to wariant budzący zainteresowanie, choć faktycznie najczęściej wybierane są Przysmak Bacy oraz "Wartownik z Podhala" (38 zł) - wersja z konfiturą z cebuli na śliwowicy, marynowanymi kurkami, wędzoną śmietaną i szczypiorkiem. To pokazuje, że klienci chętniej sięgają po smaki zakorzenione w polskiej kuchni, nawet jeśli podane są w nowoczesnej, streetfoodowej formie. Jarmark trwa do 1 stycznia 2026.
To przykład jarmarcznego jedzenia, które świadomie wpisuje się w realia miejsca i sezonu. Bez udawania taniej przekąski, ale z naciskiem na jakość składników i spójną koncepcję smakową. Dobra propozycja dla tych, którzy na bożonarodzeniowym spacerze po centrum Warszawy szukają czegoś bardziej konkretnego niż klasyczna bułka z kiełbasą. A i sam food truck zasługuje na uwagę, kiedy zacznie się sezon wiosenny i wysyp zlotów budek z jedzeniem na kółkach.