Są już na straganach! Chrup, a szybciej zgubisz oponkę i wzmocnisz nerwy

Pojawiają się w drugiej połowie lata, a czas kiedy możemy mówić "świeże" orzechy i wyciągać je z zielonych osłonek jest bardzo krótki. Zaczyna się sezon na orzechy laskowe i warto go wykorzystać, bo wzmacniają serce i nerwy, pomagają obniżyć cholesterol i zgubić zbędne kilogramy.

Orzechy laskowe, choć niewielkie, mają ogromne właściwości prozdrowotne. Teraz, kiedy zaczyna się na nie sezon, najlepiej potraktować je jako przekąskę lub dodawać do owsianki czy sałatki. Na potrawy z orzechami przyjdzie czas, gdy będą już starsze i bardziej wysuszone.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nienasycone kwasy tłuszczowe to kluczowy składnik orzechów laskowych. To aż około 60 proc. ich składu. Te kwasy te są niezwykle ważne w diecie, bo pomagają w obniżeniu poziomu złego cholesterolu i wzmacniają układ sercowo-naczyniowy. Regularne jedzenie orzechów laskowych może przyczynić się do poprawy kondycji serca i zmniejszenia ryzyka chorób sercowo-naczyniowych.

Orzechy laskowe są również bogate w witaminy i minerały. Na pierwszym miejscu trzeba tu wymienić witaminę E, a potem magnez, miedź i mangan. Witamina E jest silnym antyoksydantem, który chroni komórki przed uszkodzeniami powodowanymi przez wolne rodniki. Zapobiega sklejaniu się płytek krwi, a tym samym ryzyko zakrzepów jest mniejsze. Magnez jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania mięśni i nerwów, natomiast miedź i mangan są ważne dla zdrowia kości. Badania wykazują, że regularne jedzenie orzechów może poprawić pamięć oraz koncentrację.

Chociaż orzechy laskowe są bogate w wartości odżywcze, zawierają również dużą ilość kalorii. Jedna szklanka orzechów laskowych dostarcza około 900 kalorii, co stanowi dużą część dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Dlatego ważne jest, aby sięgać po orzechy laskowe z umiarem, jako część zrównoważonej diety. Garstka dziennie to jest ilość, której lepiej nie przekraczać. I jest ona wystarczająca, by czerpać z orzechów to, co najlepsze.

Orzechy laskowe zawierają tłuszcz, sycą i mają dużą wartość energetyczną, ale nie musi to oznaczać, że od nich utyjesz, a wręcz przeciwnie. Ze względu na nienasycone kwasy tłuszczowe mogą wręcz wspomóc proces gubienia kilogramów, ponieważ związki te zapobiegają odkładaniu się tłuszczu. Oczywiście gdy nie przekroczysz dawki 30-35 gramów dziennie. To idealna porcja i nie warto jej zmieniać, podkreślają dietetycy. Dlaczego jeszcze wspierają odchudzanie? Mają błonnik, który wspiera układ trawienny.