Sprawdzili skład wędliny z Lidla. Nawet nie wkładaj jej do koszyka
Na profilu Pomysłodawców pojawił się alarmujący post na temat jednej wędliny z Lidla. Wprawne oko od razu dostrzeże, że z mięsem coś nie gra. Wszystko jest wypisane na etykiecie, a ludzie i tak kupują.
Pomysłodawcy z Facebooka to tacy internetowi komentatorzy bieżącej rzeczywistości. W jednym z ostatnich swoich wpisów podsumowali skład wędliny paczkowanej z popularnego dyskontu. Na etykiecie jest wytłuszczonym drukiem napisane, że schab zawiera wodę dodaną, co oznacza, że mięso zostało sztucznie napompowane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bajgle lepsze niż w Nowym Jorku. Wyczarujesz je w swojej kuchni
Najgorsza wędlina z Lidla. Omijaj ją szerokim łukiem
Już przez opakowanie widać na plasterkach wędliny charakterystyczną pajęczynkę. Świadczy ona o tym, że mięso zostało sztucznie wzbogacone o dodatek wody lub innych substancji, które poprawiają jego smak i wygląd. Ostrzykiwanie wędlin to niestety popularna metoda wśród producentów, którzy w ten sposób mogą sprzedać gorszej jakości mięso za wyższą cenę.
Dokładnie w ten sposób został zrobiony schab wieprzowy z Lidla. Na froncie widnieje dumny napis: "Schab wędzony wiśnią. Idealny na kanapkę". Tył opakowania wyjawia całą prawdę – w środku znajduje się tylko 80 proc. mięsa wieprzowego, a pozostałe 20 proc. tworzy woda i bardzo duży innych składników, stabilizatorów i wzmacniaczy smaku.
Pod postem burza komentarzy
Na profilu facebookowym Pomysłodawców pod zdjęciem schabu z Lidla możemy przeczytać:
"Oto pyszny schab 'z wodą dodaną', ale co by nie mówić - przynajmniej są szczerzy - krótko mówiąc: napompowaliśmy mięso, a i tak sprzedamy, bo nikt nie czyta etykiety. Bajlandoo!".
Pod postem znajduje się ponad tysiąc komentarzy. Niektórzy próbują obracać to w żart.
"Za 20 lat będzie napis: uwaga, może zawierać śladowe ilości mięsa" – pisze jedna z osób.
Wypowiada się także była pracowniczka Biedronki.
"Po przepracowaniu kilku ładnych lat w Biedronce, największe zejście miały towary… tanie, reklamowane. Najgorszy syf, ludzie nie zwracają uwagi na jakość, ale na cenę. Wędlina za 89 zł za kg to przecież zdzierstwo, ale kilka paczek papierosów, kilkanaście browarów i do tego kilka butelek wódki plus przepita to towar pierwszej potrzeby – pisze pani Beata.
Inna osoba zwraca uwagę na to, że "woda dodana" wypisana na etykiecie to wymóg prawny w przypadku ilości przekraczającej 5 proc. Pozytywne jest to, że wiele osób nie jest obojętnych na tego typu domieszki w produktach spożywczych. Kilku komentujących chwali się również samodzielnie przygotowanymi wędlinami. Trzymam mocno kciuki za rozwój takiego trendu.
Z okazji 30. lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania aż kilkaset podwójnych biletów na wyjątkowy koncert sanah, który odbędzie się 19 września 2025 r. na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs