W więzieniu karmią lepiej niż w szpitalu? Do wyboru siedem zestawów
Jak wygląda dieta osób przebywających w więzieniu? Zdecydowanie nie najgorzej. Skazani otrzymują posiłki z zachowaniem wszelkiej godności — są one dobierane pod względem kulturowym i religijnym, a także z uwzględnieniem wieku i stanu zdrowia osadzonych. Czyżby więźniowie mieli pod tym względem lepiej niż pacjenci szpitala?
10.01.2024 10:41
Więzienie to miejsce, w którym żadne z nas nie chciałoby się znaleźć. Izolacja od społeczeństwa to nie igraszka, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że zachowany w społecznej świadomości obraz "pudła" z filmów czy książek nie ma dzisiaj zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Świadczy o tym choćby fakt, że osadzeni mogą dowolnie zmieniać i dobierać swoje więzienne... menu. Czyżbyś był zdziwiony? To poczekaj, aż dowiesz się wszystkiego!
Więzienna dieta. 7 zestawów do wyboru
Według informacji ujawnionych przez Służbę Więzienną osadzeni mogą liczyć na 7 różnych zestawów jedzeniowych. Znajdują się tam między innymi propozycje dla wegetarian, muzułmanów (bez wieprzowiny) i dla tych, którzy pracują w ciężkich warunkach. To jednak nie wszystko. Więźniowie, którym lekarze zalecili dietę lekkostrawną, mogą liczyć na dostosowanie się do tych wymagań. To samo dotyczy cukrzyków i nieletnich poniżej 18 roku życia.
Dla tych ostatnich, czyli nieletnich, dieta więzienna zakłada zawartość co najmniej 2800 kalorii. Dla starszych - 2600 kcal. Posiłek gorący serwuje się w zakładach karnych raz dziennie, a ogólna liczba posiłków w ciągu dnia wynosi 3. A co dokładnie spożywają więźniowie? Jedno jest pewne: nie jest to wcale "czarny chleb i czarna kawa".
Standardowa więzienna dieta
Więzienne posiłki są należycie urozmaicone. Jak czytamy na portalu wiadomosci.gazeta.pl na śniadanie osadzeni dostają na przykład pieczywo, margarynę, kiełbasę i herbatę. W ramach obiadu spożywają m.in. zupę koperkową i gulasz wołowy. Wszystko popite kompocikiem. Kolacja to np. kanapki z mielonką.
Być może nie jest to menu z gwiazdkowej restauracji, ale nie prezentuje się wcale źle. Co gorsza, mamy nieodparte wrażenie, że jest ono w zasadzie lepsze niż to, co serwuje się w... polskich szpitalach.