9 ekstremalnych dań z kuchni egzotycznej. Europejczycy boją się ich nawet spróbować
Nie od dziś wiadomo, że co kraj, to obyczaj, także ten kulinarny. To, co może nas zaskakiwać i obrzydzać niejednokrotnie jest przysmakiem w innym miejscu
31.08.2020 08:32
#1 Smażona tarantula
Pozycja zdecydowanie nie dla osób z arachnofobią! Znajdziesz ją na większości straganów w Kambodży.
#2 Suszona jaszczurka
Masz ochotę na suszoną, latającą jaszczurkę? Wystarczy udać się na ulicę Suszonych Owoców Morza w Hongkongu i poszukać spłaszczonych, solonych, suszonych tusz skrzydlatych jaszczurek na patyku. Podobno zanurzona w herbacie leczy choroby układu oddechowego.
Chyba jednak zostaniemy przy konwencjonalnym leczeniu.
#3 Basashi
I chociaż zdajemy sobie sprawę, że w różnych krajach są różne społeczne i kulturowe zwyczaje dotyczące jedzenia mięsa, to jednak tej potrawy zdecydowanie odmówimy.
Basashi to mięso końskie pokrojone w cienkie plastry i podawane w stylu sashimi z sosem sojowym i imbirem.
Japonia potrafi zaskakiwać.
#4 Balut - kaczy zarodek
To coś, co budzi odrazę już od samego początku. Azjatyckie "jajko-niespodzianka" to znany w Wietnamie przysmak. Na pierwszy rzut oka wygląda jak ugotowane na twardo jajko. Jednak w środku skrywa w sobie...ugotowanego, małego pisklaka. Je się go w całości, razem z małym dziobem i piórkami.
#5 Peruwiańskie suri
A może masz ochotę na porządną dawkę białka? Szaszłyk składa się z larw, zbieranych w dżungli i następnie grillowanych lub pieczonych. Chociaż lokalsi i tak preferują zjedzenie ich...na surowo. Podobno w smaku są dość słodkie, a wachlarz porównać zaczyna się od masła orzechowego po pastę kokosową.
#6 Rosół z Hong-Kongu
Rosół lubią chyba wszyscy. Najpopularniejszy to ten gotowany na drobiu. Ale ten rosół z Hong-Kongu wyróżnia się tym, że...gotowany jest na kogucich jądrach. Biedne ptaki!
#7 Hakarl
To może pora na rybkę? Islandzki hakarl to fermentowane mięso rekina polarnego. Dlaczego fermentowane? A no dlatego, że zawiera w sobie toksyny, które mogą spowodować zatrucie pokarmowe.
Już sfermentowane mięso sprzedaje się na Islandii w pudełeczkach z zastrzeżeniem, żeby nie otwierać ich w zamkniętym pomieszczeniu. Zapach jest podobno...mocno specyficzny.
#8 Mrówcze jaja z malinami
Gigantyczne jajko podawane z malinowym sorbetem to dość zaskakujące danie, które zostało stworzone przez laotańskiego szefa kuchni. Same mrówki nie mają żadnego charakterystycznego smaku. Tajemnica tego deseru tkwi w jego strukturze. Jajko delikatnie "eksploduje" uwalniając ze środka kremowe, płynne wnętrze, które miesza się z dość kwaśnym sorbetem.
#9 Serce kobry
I to nie takie, które wcześniej było przyprawione i usmażone. To byłoby zbyt proste. Serce podawane jest na świeżo, jeszcze bijące. Chociaż samo serce jest już mocno dyskusyjne, to niektóre miejsca idą jeszcze o krok dalej i podają...szota ze świeżo spuszczonej krwi z kobry. Brr, my chyba podziękujemy.