Babcia ścierała ziemniaki i wrzucała je do wrzątku. Dziś robię to samo dla swojej rodziny

Szare kluski to hit babcinej kuchni. Zupełnie nie da się o nich zapomnieć, bo zawsze smakowały wyjątkowo. Były lepsze niż wyszukane potrawy z restauracji, bo babcia zawsze przygotowywała je z sercem.

ObrazekSzare kluski (Adobe)
Paulina Hermann

Wakacyjne dni u babci zawsze były bardzo aktywne, cały wolny czas miałam wypełniony. Często pomagałam w gotowaniu i uwielbiałam przyglądać się temu, w jaki sposób seniorka rodu wyczarowuje cudowne dania. Do tej pory nikt nie potrafi powtórzyć jej autorskiego sosu. Babcia często też przygotowywała szare kluski. Dzięki niej poznałam tajniki tej potrawy i okazało się, że jest ona banalnie prosta.

Szare kluski jak u babci. Zetrzyj ziemniaki i wrzuć je do wrzątku

Do dziś pamiętam ich smak i cały czas staram się go odwzorować. Jak wiemy, umiejętności kulinarnych babci nie przebije nawet sam Robert Makłowicz lub Magda Gessler. Seniorka rodu zawsze serwowała je ze skwarkami i twarogiem (co wielu osobom wydaje się dziwne, ale w mojej rodzinie to był zawsze rarytas).  Mój narzeczony woli jednak dodatek przysmażonego boczku.

Jak zrobić szare kluski? Na początku przygotowuję odpowiednie składniki:

       
  • kilogram ziemniaków,
  • dwie szklanki mąki pszennej,
  • dwie łyżki mąki ziemniaczanej,
  • dwa jajka,
  • sól i pieprz.
Obrazek
Szare kluski są proste w przygotowaniu (Adobe Stock)

Sposób wykonania

       
  1. Zaczynam od obrania ziemniaków i przepłukania ich. Warzywo ścieram na tarce o grubych oczkach, a następnie je solę.
  2. Ziemniaki na moment odstawiam, od razu po tym odciskam nadmiar wody. Wykorzystuję w tym celu bawełnianą ściereczkę lub sitko.
  3. Warzywa mieszam z mąką pszenną, jajkami i drobno posiekaną cebulą. Wyrabiam na gładką i jednolitą masę, a potem stopniowo mąkę ziemniaczaną. Jeśli dodam kartoflankę zbyt szybko, szare kluski są twarde i niesmaczne.
  4. Do garnka wlewam wodę i odrobinę oleju, dodaję też trochę soli. Doprowadzam ją do wrzenia i dopiero wtedy przystępuję do dalszej pracy. Niewielką ilość masy nabieram na łyżkę i puszczam ją bezpośrednio na gotującą się wodę.
  5. Odliczam 4-5 od momentu wypłynięcia i po tym czasie wyciągam kluski z wody za pomocą łyżki cedzakowej. Czekam, aż nadmiar płynu spłynie do zlewu, a następnie wrzucam je do miseczki i mieszam z wytopionym boczkiem.
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej