Ceny piwa mogą wzrosnąć nawet czterokrotnie? "To uderza w polskie browary!"
Podatek cukrowy i wzrost cen tzw. małpek to wciąż gorące tematy, które dzielą Polaków. Kolejny wzrost cen może zaliczyć piwo!].
Zaczęło się od zwiększenia akcyzy
Wraz z początkiem roku akcyza od wyrobów alkoholowych wzrosła do 10%. Wzrost cen można było odnotować w szczególności na tzw. małpkach, czyli wysokoprocentowych alkoholach o małej objętości.
Przedstawicielom branży spirytusowej nie spodobały się zmiany i lobbują za tym, żeby podwyżka dotyczyła również browarnictwa.
Stawka tego podatku podskoczyłaby z 8, 57 zł do 62,70 zł za hektolitr. To przełożyłoby się na wyraźny wzrost cen piwa.
Podwyżka mogłaby być naprawdę mocno zauważalna
Te słowa rozgrzały internet. Nie jest to jednak do końca prawda, bo chociaż do Sejmu trafił projekt ustawy, to nie ma w niej konkretnej informacji o zrównaniu stawki dla branży piwowarskiej i spirytusowej.
Część posłów zgłosiła jednak propozycję wyrównania tej stawki.
Jak potoczy się zatem los piwowarstwa? Zostaje to wciąż pod znakiem zapytania.
Potencjalna zmiana uderzy w małe, lokalne browary
Polskie piwa rzemieślnicze odnoszą międzynarodowe sukcesy i stają się rozpoznawalne na całym świecie. Podwyższenie ceny piwa i wyrównanie akcyzy byłoby dużym ciosem dla małych i średnich firm.
Piwa rzemieślnicze są droższe niż popularne, koncernowe. Wprowadzenie podwyżki spowodowałoby, że staną się jeszcze bardziej poza budżetem przeciętnego Polaka. Browarnicy przekonują też, że podwyżka cen mogłaby doprowadzić do znacznego wzrostu „niekontrolowanego importu” z sąsiednich rynków.