Często mylimy z nią kurkę, a błąd może kosztować zdrowie. Sezon właśnie się zaczyna
Lisówka pomarańczowa, często mylona z pieprznikiem jadalnym, jest znana jako "fałszywa kurka". Wiedza o różnicach między tymi grzybami jest kluczowa przed wyruszeniem na grzybobranie. Błąd możesz przypłacić zdrowiem.
Sezon na grzyby
Choć jesień jest tradycyjnie uważana za najlepszy czas na zbieranie grzybów, nic nie stoi na przeszkodzie, by już latem, a nawet zimą, wyruszyć do lasu w poszukiwaniu jadalnych skarbów. Od początku czerwca polskie lasy obfitują w kurki – jeden z najpopularniejszych i najchętniej zbieranych gatunków grzybów. Mimo że pieprznik jadalny wydaje się być jedyny w swoim rodzaju, w leśnych zakamarkach można natknąć się na jego bliźniaka – lisówkę pomarańczową. Pomylenie tych dwóch grzybów może mieć poważne konsekwencje. Dlatego lepiej nie ryzykować błędu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już nie jajeczna. Ta pasta kanapkowa to wysokobiałkowy hit na wiosenne śniadanie
Dlaczego warto znać różnicę?
Zanim przejdziemy do różnic między lisówką pomarańczową a pieprznikiem jadalnym, warto podkreślić, dlaczego ta wiedza jest tak istotna. Lisówka pomarańczowa, w przeciwieństwie do kurki, nie jest jadalna. Zawiera bowiem arbitol, związek chemiczny, który może prowadzić do poważnych problemów trawiennych. Spożycie w nadmiarze może skutkować nudnościami, zatruciem i wymiotami.
Różnice w wyglądzie kurki i lisówki. Jak uniknąć zatrucia?
Profilaktyka jest kluczowa, a Lasy Państwowe od lat przypominają, by w razie wątpliwości co do jadalności grzyba, zostawić go w lesie. Dodatkowo, Lasy Państwowe wyjaśniły, jak odróżnić kurkę od lisówki pomarańczowej.
Oba grzyby mają blaszki, ale u lisówki są one znacznie gęstsze niż u pieprznika jadalnego. Kurki charakteryzują się grubszymi trzonkami i intensywnie żółtym kolorem. Lisówka ma bardziej pomarańczowy odcień, a jej trzonki są cieńsze i bledsze od kapelusza. Lasy Państwowe stworzyły prostą grafikę, która pomaga zapamiętać te różnice.
Co zrobić, jeśli pomylisz kurkę z lisówką?
W razie jakichkolwiek wątpliwości po zjedzeniu grzybów, szczególnie tych zebranych samodzielnie, należy natychmiast skontaktować się z lekarzem lub pogotowiem. Objawy zatrucia mogą pojawić się po kilku godzinach i początkowo przypominać zwykłe dolegliwości żołądkowe. W takich przypadkach nie należy czekać ani próbować samoleczenia – szybka reakcja może zapobiec poważnym uszkodzeniom wątroby, a nawet uratować życie. Dla bezpieczeństwa zawsze warto zachować fragmenty zebranych grzybów – mogą pomóc toksykologowi w postawieniu diagnozy i zastosowaniu właściwego leczenia.