Czy ryby na smażalniach są świeże? Ten filmik rozwiewa wszelkie wątpliwości

Wydawałoby się, że ryby na nadmorskich smażalniach są świeże. W końcu Morze Bałtyckie jest blisko, a połowy odbywają się regularnie. Czy jednak ta teoria jest zgodna z prawdą? Na tiktokowym profilu historypolska pojawiło się wideo, które wyjaśnia tę kwestię.

ObrazekRyby na smażalniach nie są świeże, fot. Adobe Stock
Paulina Hermann

Pobyt nad morzem kojarzy się często z zapachem smażonych ryb. Mają one swoich wielkich fanów oraz antyfanów. Wiele osób uważa, że dania te, zwłaszcza w sezonie urlopowym są najlepsze na świecie, szczególnie gdy połączy się je z surówką oraz frytkami. Czy na smażalniach możemy liczyć na to, że dostaniemy świeży posiłek?

"Świeże ryby na smażalniach to jest raczej mit". Nagranie z TikToka nie pozostawia złudzeń

Na TikToku pojawił się filmik, w którym pani Małgorzata z Helu opowiada o połowach. Okazuje się, że w ciągu roku jest wiele ograniczeń: latem można łowić tylko flądrę do głębokości 20 metrów. Dodaje, że trudno znaleźć rybę dobrej jakości, gdyż z reguły są one chude i mają słabą jakość.

- Świeże ryby na smażalniach to jest raczej mit - mówi kobieta. - Wyniki połowowe są marne.

W przyłowie nie ma dorsza (czyli jednej z najczęściej wybieranych ryb na smażalniach), gdyż w Bałtyku jest pusto. Kutry rybackie nie mogą również łowić śledzi i szprotek. To oznacza, że ryby na smażalniach są w większości przypadków... mrożonkami.

Internauci ostro zareagowali. "Bałtyk to wodny śmietnik, w którym nie ma zdrowej ryby"

Filmik wywołał niemałą burzę wśród użytkowników TikToka. Pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których internauci wyrażali swoje niezadowolenie. Pisali o bardzo złym stanie Bałtyku.

"Morze Martwe, nie Bałtyckie" - napisał jeden komentujący.

Inny użytkownik zwrócił uwagę na to, że zbiornik wodny jest bardzo zanieczyszczony:

"Bałtyk to wodny śmietnik, w którym nie ma i nie będzie zdrowej ryby, za kilka-kilkanaście lat nic już z niego nie wyłowią".

Kolejny internauta wspomniał o swojej pracy na terenie smażalni:

"Mi było wstyd, jak wmawiałem gościom, że świeży dorsz, ale trzeba było mówić takie bajki, żeby zamawiali".

Wypróbuj również nasz przepis na rybę z grzybami. To wręcz genialne połączenie.

Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej