Książulo zamówił w Gdańsku schabowego za 70 zł. Już po pierwszym kęsie padły mocne słowa
Książulo ruszył na testowanie smaków w polskich barach i restauracjach. W centrum Gdańska natknął się jednak na kotleta, który nie tylko opróżnia portfel, ale przy tym rozczarowuje smakiem.
Turystycznym centrum Gdańska jest Stare Miasto. Co roku odwiedzają je tłumy turystów z Polski i zza granicy. Po spacerze brzegiem Motławy i odhaczaniu kolejnych atrakcji, w brzuchach można poczuć burczenie. Wystarczy jednak rozejrzeć się dookoła, bo restauracji jest tutaj naprawdę sporo. Jak na lokalizację przystało, nie jest tutaj tanio. Jak przekonał się Szymon Nyczke, znany jako Książulo, nie zawsze jest też smacznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rustykalne galette z pomidorami i serkiem. Smak lata na kruchym cieście
Najgorszy schabowy w Gdańsku
Książulo znany jest z testowania kebabów i barów mlecznych, oceniania restauracji należących do celebrytów i gastronomicznych podróży po Polsce. W Gdańsku wraz ze swoją ekipą odwiedził jedną z najgorzej ocenianych restauracji w mieście. Chociaż lokal ma specjalizować się w kuchni włoskiej, to w karcie nie brakuje klasyków polskiej kuchni, takich jak kultowy schabowy. I to właśnie on okazał się być największym rozczarowaniem.
Po dłuższej chwili oczekiwania i testowaniu innych dań, na stole pojawił się król polskiego obiadu. Schabowy potrafi wyglądać imponująco, ale w tym przypadku nie było na czym zawiesić oka. Kotlet był bardzo cienki, posypany odrobiną parmezanu lub pecorino. Już przed przekrojeniem można było ocenić, że jest naprawdę cienki.
Na talerzu towarzyszyło mu sześć łódeczek ziemniaczanych i sałata z czterema pomidorkami koktajlowymi. Można by rzec, że nie ma co oceniać książki po okładce, ale w tym przypadku wygląd zdecydowanie okazał się odzwierciedlać smak.
- Smakuje jak odgrzewany kotlet [..]. Mega cienizna, mięsa jest jak kot napłakał. Suchy strasznie i twardy - ocenił Książulo.
Sałatka nie uratowała sytuacji, sos winegret był gorzki. W tym daniu nie dało się znaleźć dobrych stron, bo nic nie usprawiedliwia cienkiego i wysuszonego na wiór schabowego.
Cena za schabowego
Za kiepską jakością idzie... wysoka cena. Porcja schabowego z lichą sałatką i kilkoma ziemniakami kosztowała aż 70 zł. Książulo bez wahania powiedział, że jest w stanie zjeść 100 razy lepszego kotleta w Gdańsku, w znacznie niższej cenie. YouTuber stwierdził również, że za taką cenę nawet w kiepskim barze mlecznym można trafić na lepszego kotleta. I przy okazji za niego nie przepłacić.
Takie miejsca to pułapki na turystów, w szczególności tych zagranicznych. Wielka szkoda, że mogą im zaburzyć pogląd na to, jak w Polsce wygląda gastronomia i przy okazji zniechęcić do naszego flagowego dania, jakim jest schabowy.