Lara Gessler w ogniu krytyki. "Nigdy w życiu nie miałam gorszej książki kucharskiej"

Lara Gessler to nie tylko córka gwiazdy stacji TVN, ale prężnie działająca influencerka, właścicielka restauracji i autorka książek z przepisami. Jedna z nich nie przypadała specjalnie do gustu pewnej polskiej youtuberce.

Lara Gessler od lat z powodzeniem prowadzi cukiernię „Słodki Słony”, będącą częścią gastronomicznego biznesu Gesslerów. Miłość do jedzenia i chęć podzielenia się swoją wiedzą i przepisami poskutkowała wydaniem dwóch książek: „Słodki zielnik” oraz „Orzechy i pestki” i kilku e-booków, takich jak „Śniadanie do łóżka” czy „Randka w domu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo sporej dawki wiedzy i ciekawostek oraz pięknej oprawy nie każdemu przepisy Lary Gessler przypadły do gustu. W sieci pojawiła się recenzja książki „Orzechy i pestki". Autorka filmu postanowiła przetestować znajdujący się w niej przepis.

Książka to nie tylko receptury, ale również porządna dawka wiedzy na temat produktu. Znajduje się w niej poradnik, jakie orzechy wybierać i jak je przechowywać, a także historyczne tradycje związane z tymi produktami. Nie da się jednak ukryć, że to przepisy stanowią serce książki.

Prowadząca kanał „Uwaga Gotuję” przyznała, że książkę córki Magdy Gessler na swojej półce ma od 3 lat, jednak dopiero teraz ją z niej ściągnęła. Odstraszyły ją dziwne przepisy, jak herbata z sosnowych igieł, ajurwedyjska pasta na początek dnia czy przepis na kurację pasożytniczą dla dzieci powyżej 4. roku życia.

Wolałabym, żeby to była tylko książka kucharska ze sprawdzonymi przepisami. Natomiast przewodnik mistyczno-kulinarny jest nie do końca dla mnie autentyczny - mówi recenzentka.

Prowadząca kanał „Uwaga Gotuję” postanowiła sprawdzić przepis Lary Gessler na kruche rożki z frangipane (krem z mielonych migdałów) oraz powidłami śliwkowymi lub konfiturą różaną. Brzmi obiecująco i youtuberka z entuzjazmem podeszła do testów.

Pierwszy zgrzyt - brak informacji o typie mąki, jaki trzeba użyć zarówno do ciasta, jak i masy. Na dodatek dwukrotne wymienienie płatków migdałowych w składnikach kremu bez precyzowania, których użyć do kremu, a których do dekoracji, wprowadza zamieszanie.

Ciasto kruche okazało się wyjątkowo twarde, co znacznie utrudniło jego rozwałkowanie. Kwadraty ciasta były zbyt grube, aby można było je złożyć na pół i nałożyć krem. Zgodnie z przepisem Lary Gessler rogaliki powinny piec się przez 10 minut, jednak w tym przypadku ten czas okazał się zdecydowanie za krótki.

Nie wierzę, że to miało wyglądać w ten sposób. Jest tłuste, mokre i rozpada się - podkreśla prowadząca "Uwaga Gotuję"

Spróbowanie gotowych rożków okazało się być niemożliwe. Nawet po wystudzeniu rozpadały się w rękach, a przy tym były niezjadliwe.

Nigdy w życiu nie robiłam przepisu z gorszej książki kucharskiej - podkreśla kobieta.

Youtuberka wprost powiedziała, że jest wściekła. Ciasto było kiepskie, a na dodatek została duża ilość kremu, nieproporcjonalna do przewidywanej liczby rogalików.

Ten przepis jest do śmietnika, do wyrzucenia. Żałuję tego eksperymentu, bo był dość kosztowny.

Kilka nieścisłości i błędy spowodowały, że po deserze nie zostały słodkie wspomnienia. Nie oznacza to jednak, że ciasto kruche jest trudne do zrobienia i wymaga specjalnych umiejętności. Przerażonym wizją nieudanego deseru polecamy przetestować przepis malinowiec na kruchym spodzie, który wychodzi za każdym razem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo