Pokazał, co wypadło z jego burgera. "Myślałem, że to majonez, dopóki nie zaczęło się ruszać"

Ile razy zdarzało się, że coś nam nie pasowało w zamówieniu? Nie ten sos, nie ten rodzaj kebaba lub inne pomyłki. Zdarzały się też włosy w daniach. U tego mężczyzny wszystko poszło o krok dalej. Jego burger zawierał nie tylko podstawowe składniki, ale też coś obrzydliwego. To się ruszało!

Mężczyzna zamówił burgera w lokalnej restauracji. Gdy go jadł, nagle coś wypadło. W pierwszej chwili pomyślał, że to majonez. Jednak majonez nie potrafi się ruszać. Ta rzecz wyglądała na tasiemca. Coś obrzydliwego! Nigdy nie pomyślelibyśmy, że w zamawianym jedzeniu mogą pojawić się glizdy. Daniel Bond opublikował filmik na TikToku, na którym pokazał, co znalazł w burgerze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na filmiku widzimy białe "coś" na jego telefonie. Na początku myślał, że to majonez, o czym mówi. Po chwili okazuje się, że była to pomyłka. Od razu staje się jasne, że nie jest to żaden sos. Nie ulega wątpliwości, że tym "czymś" był robak.

W komentarzach pojawiło się mnóstwo wpisów, które sugerowały autorowi filmiku, by jak najszybciej pojechał do szpitala. Powinien sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. W komentarzach czytamy:

"Tasiemiec nie jest do końca naruszony, drugą połowę musiał zjeść człowiek"

"Jest tylko jedna gorsza rzecz od znalezienia tasiemca w burgerze. To znalezienie połowy tasiemca w burgerze".

Faktem jest to, że zjedzenie tasiemca jest bardzo niebezpieczne i ma opłakane konsekwencje. Może urosnąć w żołądku i doprowadzić do spustoszenia w organizmie. Problemy trawienne to najmniejszy problem. Wielu użytkowników TikToka przekonuje autora wideo do tego, by wezwał prawnika lub pozwał restaurację.

Robak, który wypadł z burgera był niewielki i biały. Podobnie wyglądają owsiki. Tasiemce są raczej płaskie i przypominają wstążki. Jeśli przyjrzymy się robakowi z filmiku, zauważymy, że ma kilka centymetrów długości. Czy burger mógł zawierać właśnie owsika? Czy zupełnie coś innego?