Pokazał największego kebaba we Władysławowie. Cena wbija w fotel, ale zawartość jeszcze bardziej
Bloger wybrał się do kultowego "Władka" i pokazał, jak prezentuje się największy kebab na tamtym lokalnym rynku. Okej, jest naprawdę duży, ale czy w parze z rozmiarem idzie też jakość? I co z ceną? Spokojnie, już wszystko zdradzamy.
18.07.2023 14:30
Mr Kryha to popularny bloger kulinarny, który już kilka razy pokazywał, jak wyglądają w Polsce różne potrawy "naj". Relacjonował więc fanom swoje subiektywne wrażenia z jedzenia największej pizzy w Trójmieście, najdroższego hot-doga nad Bałtykiem, a także najmniejszego burgera w Poznaniu. Tym razem za cel upatrzył sobie kebaba we Władysławowie. Ale nie byle jakiego — oczywiście "naj".
Można nieco uszczypliwie powiedzieć, że Władysławowo, czyli jedna z najpopularniejszych miejscowości turystycznych nad polskim morzem, to pierwsze miejsce, które powinno mieć szeroką ofertę kebabów. Co roku w sezonie letnim odbywają się tam olbrzymie zloty młodzieży, która upatrzyła sobie kultowego "Władka" jak żadne inne miejsce, mianując go prawdziwym królem imprez plenerowych. A w takich okolicznościach, wiadomo — dobry kebab na pewno się przyda. Czy letni przyjezdni będą usatysfakcjonowani "największym kebabem we Władysławowie"? To właśnie sprawdzał Mr Kryha.
Rozmiar ma znaczenie
Kebab-gigant, o którym opowiedział bloger, jest sprzedawany w niepozornej budce, której hasłem przewodnim jest posiadanie "kraftowego mięsa". To słowo pozytywnie oddziałuje na fanów wschodniej potrawy — bo skoro mięso jest rzemieślnicze, to i jakość kebaba na pewno wzorowa. I według słow Mr Kryhy tak też jest w tym przypadku.
Zakupiony przez blogera "Orion Mega Bułka" to aż 380 gramów mięsa (Kryha wybrał wołowinę), a także poczwórny bekon, ser, cebula zwykła i prażona, sałata lodowa, pomidor i ogórek. Wszystko to umieszczone w — jak sama nazwa wskazuje — gigantycznych rozmiarów bułce z sezamem. Rozmiar bezapelacyjnie robi wrażenie. To prawdziwy kolos wśród kebabów.
Również jakość potrawy nie pozostawia wątpliwości, że ktoś tu zna się na rzeczy. Jak twierdzi Mr Kryha wysoka cena, którą przyszło mu zapłacić za to danie, jest absolutnie usprawiedliwiona. A co to znaczy wysoka? Cóż, tu naprawdę jest "grubo". 39 złotych za kebaba to z całą pewnością jeden z ogólnopolskich rekordów. Według Kryhy było warto. A czy ty byś się skusił na taką kulinarną przygodę? Daj nam znać!