Poszła do lasu i znalazła dziwnego grzyba. Nigdy wcześniej nie widziała tam takiego okazu

"Miałam oczy jak kot ze Shreka" - opowiada miłośniczka grzybów o niezwykłym okazie. Tę historię opisała w Internecie i dokładnie udokumentowała. O jaki nadzwyczajny gatunek chodzi?

"Leśne wojaże" to założony przez panią Ewę profil na Facebooku, w którym możemy śledzić losy autorki przechadzającej się i odkrywającej tajemnice i uroki lasów. "Totalnie zakręcony, pozytywny leśny ludek ze mnie" - opisuje sama siebie pani Ewa. Wygląda na to, że takim osobom szczęście sprzyja, bo ostatnio blogerka pochwaliła się niecodziennym leśnym znaleziskiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prowadząca profil "Leśne wojaże" wybrała się w podróż po lesie w okolice jeziora Hajka. To akwen zlokalizowany mniej więcej w połowie drogi między Koszalinem a Białogardem. Spacerując pomiędzy drzewami, nagle dostrzegła niezwykły okaz grzyba. Okazało się, że był to złotoborowik wysmukły. Czyż sama jego nazwa nie brzmi unikatowo?

Stało się !!! Złotoborowik wysmukły (borowik amerykański) dotarł nad Hajkę [...] pierwszy raz odkąd chodzę w okolicy jeziora Hajka (zachodniopomorskie) pojawił się na mojej ulubionej polance, gdzie zawsze zbieram borowiki. Powiem Wam, że oczy miałam, jak kot ze Shreka, gdy je zobaczyłam - opisała swoją historię pani Ewa.

Zauważyła również, że znaleziony borowik amerykański jest wprost ideałem zdrowia, co oznacza, że robaki jeszcze nie zdążyły się do niego dobrać. "Może nie znają języka obcego" - zażartowała pasjonatka grzybów.

Leśna blogerka w swoim poście o odnalezieniu niezwykłego grzyba przypomniała, że jeszcze do niedawna ten gatunek był owiany złą sławą. Według niektórych borowik amerykański ma źle wpływać na środowisko, wypierając inne gatunki grzybów — w tym nasze "polskie" borowiki.

Jak jednak wyjaśniła pani Ewa, liczne obserwacje borowika amerykańskiego nie wykazały takiego negatywnego wpływu na otoczenie. Pochodzący zza oceanu złotoborowik wysmukły jest więc bezpieczny dla tych gatunków grzybów, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić.

Pani Ewa z bloga "leśne wojaże" poleca szukać złotoborowika na siedliskach piaszczystych, na przykład na zarośniętych przez sosny wydmach lub wrzosowiskach. Chociaż ten gatunek to nadal rzadkość w polskich lasach, to spotykanie go z biegiem lat ma być coraz częstsze.