Co dać jeść księdzu po kolędzie? Nie każde danie będzie mile widziane
Wraz z nowym rokiem nadchodzi czas, kiedy do wielu drzwi zapuka ksiądz. To od dawna praktykowany zwyczaj, w trakcie którego gościmy duchownego w swoim domu, rozmawiamy z nim, a czasem również częstujemy go posiłkiem. Ale co właściwie można mu podać?
Głównym celem wizyty księdza u parafian jest błogosławieństwo domu i rodziny, rozmowa oraz duchowe wsparcie domowników. Choć wiele osób poprzestaje na zwykłej pogawędce, niektórzy decydują się również zaprosić kapłana na poczęstunek. Nie jest to obowiązkowe, ale jeśli chcesz wprowadzić ten zwyczaj u siebie, warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów.
Przepis na idealne ciasto kruche. Z nim każda tarta będzie udana
Uprzedź księdza o posiłku
Przede wszystkim nie zakładaj z góry, że ksiądz na pewno przyjdzie głodny. W związku z tym, że jednego dnia odwiedza wiele domów, mógł już zjeść coś u innych parafian, więc warto jest go uprzedzić o naszych zamiarach.
Niektórzy przed zaplanowaną kolędą kontaktują się z duchownym i dają mu znać, że u nich będzie czekał mniejszy lub większy poczęstunek. Dzięki temu ksiądz może z góry określić, ile zajmie mu wizyta w konkretnym domu i lepiej zaplanować resztę dnia.
Na co uważać?
Wystarczy drobny posiłek, który nie wymaga długiego przygotowania albo jest już gotowy w chwili wizyty, tak aby nie zajmować czasu przeznaczonego dla innych parafian. Pamiętaj, że nie ma potrzeby przyrządzania dwudaniowego obiadu czy wystawnej kolacji. Unikaj również bardzo tłustych i ciężkich dań, które mogą być po prostu niekomfortowe do zjedzenia w biegu. Zdecydowanie lepiej jest postawić na coś prostszego i lżejszego.
Czym poczęstować księdza?
Spokojnie można podać zwykły obiad, który i tak planowałeś zjeść tego dnia, na przykład kotlet rybny (szczególnie jeśli wizyta wypada w piątek), ziemniaki i lekką surówkę, a nawet samą zupę. Dobrze sprawdzi się również symboliczny kawałek ciasta czy galaretka owocowa.
Do picia zaproponuj herbatę, kawę, sok albo zwykłą wodę. Pamiętaj, że podczas kolędy najważniejsza jest wspólna modlitwa oraz życzliwa atmosfera i liczy się tu sam gest, a nie wystawność podanych potraw.