Jedz zamiast łososia i dorsza. Jest zdrowa, ma smaczne, chude mięso i mało ości

Uwielbiam ryby i często wykorzystuje je w mojej kuchni, aby wyczarować przepyszny obiad dla swoich bliskich. Ostatnio jednak polubiłam się z konkretnym rodzajem ryby. Na jej punkcie oszaleli również moi bliscy. Jeśli więc szukasz nowych inspiracji kulinarnych, trafiłeś w odpowiednie miejsce. Już za moment przekonasz się, dlaczego warto wprowadzić do codziennego menu solę.

Dowiesz się również, jak ją przygotować w zaciszu swojej kuchni. I to na wiele sposobów. Będzie się działo, dlatego zrób sobie coś do picia, rozsiądź się wygodnie i zabieraj się do czytania.

Nie przegap: Sola w sosie maślanym z serem pleśniowym, szpinakiem i ryżem

Bohaterka dzisiejszego artykułu charakteryzuje się białym, bardzo delikatnym i soczystym mięsem. Co więcej, zawiera niewiele tłuszczu. Warto w tym miejscu dodać, że ma również znikomą liczbę ości, które bardzo często zniechęcają do konsumpcji. To jednak nie koniec dobrych wiadomości, bo solę z pewnością można zaliczyć do cennych produktów zdrowej diety. Sola jest bogata w selen, potas, magnez, sód, wapń, fosfor oraz kwasy omega-3. To jednocześnie źródło witaminy A, D, czy B12.

Jak sam więc widzisz, korzyści spożywania soli jest naprawdę wiele. A dodając do tego jej genialny smak, jeszcze dziś powinieneś odwiedzić sklep, aby ją zakupić.

Zanim się pożegnamy, chciałabym jeszcze w kilku słowach wspomnieć o sposobie przyrządzenia soli w swojej kuchni. Otóż tak naprawdę, możesz ją ugotować, usmażyć, jak i upiec. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby podać ją również prosto z parowaru. Sola świetnie odnajdzie się z całą masą kolorowych i zdrowych warzyw. Możesz oczywiście serwować ją również z ziemniakami, frytkami, kaszą, jak i ryżem.

Z racji, że ryba ta jest lekkostrawna, warto przygotowywać ją zwłaszcza latem, kiedy za oknem panują wręcz tropikalne upały. Ja wtedy najczęściej robię ją w parowarze z warzywami, które mam w kuchni i gotowe. Moi bliscy uwielbiają takie połączenie. Dla mnie to najlepsza kombinacja, bo nie dość, że wiem, że zjedli coś pysznego, to jeszcze na talerzu znajdowała się cała masa cennych wartości odżywczych.