Karmiła dziecko w restauracji. Po słowach kelnerki natychmiast wybiegła z lokalu
Karmienie piersią w restauracjach czy kawiarniach w wielu miejscach wciąż nie jest mile widziane. Niewielu jednak wie, że zgodnie z prawem w Polsce kobiety mają na to zielone światło i nie mogą zostać wyproszone z lokalu. W większości przypadków są jednak narażone na krzywe spojrzenia, komentarze czy przykrą reakcję obsługi lokalu. I choć wydawać by się mogło, że poza granicami naszego kraju sytuacja jest lepsza, nic bardziej mylnego.
23.05.2023 14:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Karmienie piersią dziecka jest naturalną czynnością. W wielu osobach wzbudza jednak negatywne emocje, a już szczególnie wtedy, gdy matka robi to w miejscu, w którym spożywa się posiłki. Niektórzy wskazują, że jest to dla nich obrzydliwe, inni zaś skarżą się, że nie chcą oglądać nagości podczas jedzenia. O tym, do jak przykrych sytuacji może doprowadzić karmienie dziecka w miejscu publicznym, opowiedziała w mediach społecznościowych Molly Musto.
Restauracje a karmienie piersią. Poproszono ją, by była "bardziej dyskretna"
Molly Musto opowiedziała o wizycie w restauracji Gallagher's of Barnsley, do której poszła wraz z narzeczonym Thomasem Veale i siedmiotygodniowym synkiem Bobbym Musto-Veale. Już przy samym wejściu została poinformowana przez współwłaścicielkę lokalu, że "może karmić piersią, ale musi być bardziej dyskretna - jak inne kobiety, które tu przychodzą".
- miała skierować te słowa do świeżo upieczonej mamy współwłaścicielka restauracji.
Jak podaje "Daily Mail", Molly była wręcz wstrząśnięta słowami obsługi. W rozmowie z gazetą przyznała, że całkowicie nie spodziewała się takiego przywitania.
- relacjonowała Molly.
Molly odwiedziła już wcześniej ten lokal. Zrobiła sobie zdjęcia z maluchem podczas karmienia piersią, a te trafiły do właścicieli lokalu. Teraz jednak zastrzega, że więcej nie wróci do lokalu.
- dodała.
Głos w sprawie zabrał też rzecznik lokalu. Poinformował, że w restauracji pojawia się wiele kobiet karmiących piersią i nie jest to żaden problem. Przyznał też, że problem został rozwiązany, a obecnie może tylko zaprosić karmiące piersią mamy do odwiedzenia lokalu.