Kotlety po generalsku smakują jak marzenie. Dzięki panierce każdy poprosi o dokładkę

Kotlety to jedna z najpopularniejszych propozycji obiadowych w Polsce. I choć często bywają dość kaloryczne, to smakują obłędnie i nie sposób im się oprzeć. Kotlety po generalsku nie goszczą w wielu domach, jednak powinno się to zmienić. W czym tkwi ich sekret? Oto przepis.

ObrazekAdobe Stock

Przygotowanie tych kotletów z kurczaka jest banalnie proste. Okazuje się jednak, że sekret tkwi w jednym, dość nieoczywistym składniku. O jaką listę zakupów należy zadbać, planując na obiad kotlety po generalsku? Podpowiadamy.

Kotlety po generalsku - przepis. Sekret tkwi w obłędnej panierce

Klasyczna panierka do kotletów składa się z bułki tartej, mąki i jajka. Kotlety po generalsku są więc zatem pewnego rodzaju wariacją na temat kotletów drobiowych. Sekret tkwi w wyjątkowej panierce. Mowa tu o japońskiej panierce panko. Dzięki niej kotlety są nadzwyczajnie chrupiące i nie sposób im się oprzeć. Gdzie jednak można kupić panko? Choć nazwa może brzmieć nieco egzotycznie, to bez problemu znajdziemy ją w wielu popularnych sieciach supermarketów.

Składniki:

  • 1 kg piersi z kurczaka,
  • 4 łyżki mąki,
  • jajko,
  • 60 ml mleka,
  • 80 g bułki tartej panko,
  • 30 g tartego parmezanu
  • skórka z połówki cytryny,
  • cytryna do podania,
  • olej do smażenia.

Przepis na najlepsze kotlety na świecie. Sposób przygotowania krok po kroku

  1. Piersi z kurczaka dokładnie myjemy, a następnie osuszamy. Dzielimy je na kotlety, rozbijamy tłuczkiem, a następnie doprawiamy swoimi ulubionymi przyprawami.
  2. Na talerz wysypujemy mąkę, a na kolejnym mieszamy jajko z mlekiem. Na trzecim talerzu umieszczamy bułkę tartą, parmezan oraz startą skórkę z cytryny.
  3. Kotlety panierujemy w mące, a następnie maczamy w jajku z mlekiem. Ostatni krok to obtoczenie piersi z kurczaka w panierce panko.
  4. Zapanierowano w panko kotlety odstawiamy do lodówki na minimum pół godziny.
  5. Na patelni rozgrzewamy olej, a następnie smażymy kotlety po około pięć minut z każdej strony.
  6. Usmażone kotlety odkładamy na papierowy ręcznik, by odsączyć tłuszcz.
  7. Podajemy z ziemniakami i ulubioną surówką z plastrem cytryny. Smacznego!
Kotlety w panierce. Fot. Pixabay
Kotlety w panierce. Fot. Pixabay
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej