Najlepszy sposób na naostrzenie tarki. Już nigdy nie będziesz narzekać

Niewiele sytuacji w czasie gotowania jest bardziej irytujących niż używanie tępych przyrządów kuchennych. Podczas gdy na niespecjalnie ostry nóż każdy potrafi coś zaradzić, tak z tarką... cóż, ta przeszkoda wydaje się o wiele trudniejsza do przeskoczenia. No właśnie, wydaje się - ponieważ po tym artykule problem tępej tarki pryśnie niczym bańka mydlana. Jak naostrzyć tarkę kuchenną? Odpowiadamy.

ObrazekPexels

Z autopsji wiemy, że z myślą o tępych narzędziach kuchennych rzadko idzie skojarzenie o tarce. Być może dlatego, że nie używamy jej tak często, jak noża. A może po prostu, zanim zdąży się stępić, zdążymy gdzieś ją zapodziać i pobiec do sklepu po nową sztukę. Jednak ci, którzy swoich przyrządów kuchennych pilnują jak oczka w głowie i nie wyobrażają sobie gotowania bez tych konkretnych noży, tarek, łyżek czy rózg, (do których zdążyli się już przyzwyczaić) wiedzą, że żeby spełniały one swoje funkcje prawidłowo - trzeba o nie dbać.

Obrazek
jak naostrzyć tarkę? - Pyszności; foto: Canva

A wierzcie lub nie, nie ma nic gorszego niż tępa tarka kuchenna. Tarcie ziemniaków na placki samo w sobie jest uciążliwe, a kiedy mamy do czynienia z nieostrym sprzętem, staje się to prawdziwą udręką. W takim momencie nie kupuj nowej tarki. Naostrz ją: szybko i skutecznie.

Jak naostrzyć tarkę?

Do naostrzenia tarki nie będziesz potrzebował ani drogiego sprzętu, ani wymyślnych technik. Wystarczy ci tani papier ścierny o dwóch gradacjach: 240 i 800.

Ostrzenie zawsze zaczynamy od niższej gradacji. Ustaw tarkę na desce, jedną ręką trzymaj ją od góry, a drugiej użyj do tarcia papierem po całej powierzchni ruchami góra - dół. Około 30 takich manewrów powinno wystarczyć. Teraz chwyć papier ścierny o wyższej gradacji i ponów czynność tarcia kilkanaście razy.

Obrazek
jak naostrzyć tarkę? - Pyszności; foto: Canva

Po wszystkim wystarczy dokładnie opłukać tarkę. Uważaj, żeby się nie skaleczyć, ponieważ gwarantujemy, że będzie już wtedy ostra jak brzytwa. Nie wyrzucaj też papieru ściernego: przyda ci się jeszcze na przynajmniej kilka takich ostrzeń.

A w filmiku poniżej znajdziesz pomysł na wystrzałową przekąskę: bochenek chleba z serami i oliwkami. Prosto z naszego kanału na YouTube.

Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej