Cenny chwast. Ma więcej wartości odżywczych niż sałata
Ta niepozorna roślina zawiera mnóstwo cennych wartości odżywczych. Czym jest portulaka? Jakie ma właściwości, co można z niej zrobić i kto nie powinien jej jeść? Na te wszystkie pytania znajdziesz odpowiedzi w tym artykule.
15.05.2023 10:12
Portulaka występuje w Polsce pod trzema postaciami: warzywnej, wielokwiatowej i portulaki ubraticoli. Podczas gdy dwa ostatnie gatunki mogą stanowić nie lada ozdobę dla każdego ogrodu czy kwietnika, tak portulaka warzywna wyglądem nie zachwyca. Mimo to warto zwrócić na nią uwagę, bo spożywana niesie ze sobą mnóstwo korzyści dla organizmu.
Portulaka — właściwości
Niepozornie wyglądająca portulaka warzywna rośnie właściwie na całym świecie. Ta roślina nie jest zbyt wymagająca w kwestii warunków. Dobrze odnajdzie się zarówno na terenach wilgotnych i gliniastych, jak i w miejscach ogarniętych suszą. Występuje powszechnie, więc większość myśli, że to chwast. Nic bardziej mylnego.
Portulaka jest bogatym źródłem witamin A, C i grupy B, minerałów — żelaza, wapnia, sodu, magnezu i fosforu, a także kwasów tłuszczowych omega-3 w ilości, której nie powstydziłyby się najzdrowsze ryby. Wykazuje więc działanie antyoksydacyjne, wspiera układ sercowo-naczyniowy i reguluje poziom glukozy. Na tym jednak wspieranie odpowiedniego funkcjonowania organizmu przez portulakę się nie kończy.
Portulaka doskonale oddziałuje też na układ pokarmowy. Reguluje metabolizm, przeciwdziała wzdęciom i zgadze. O walorach tej rośliny wiedzieli już starożytni, którzy zauważyli, że przyspiesza ona proces gojenia się ran i łagodzi ból po użądleniach.
Jak przygotować portulakę?
Portulakę można jeść zarówno na surowo, jak i na ciepło. Jej smak opisuje się jako kwaskowato-orzechowy. Jest bardzo popularnym elementem kuchni greckiej, przede wszystkim kreteńskiej. Liście przyrządza się identycznie, jak w przypadku szpinaku, a łodygi gotuje jak szparagi. Pączki portulaki bywają marynowane na wzór kaparów.
Jak sam widzisz, portulaka to wręcz doskonały dodatek do kanapek: zdrowy, smaczny i orzeźwiający. Tej smacznej rośliny nie powinny jeść kobiety w ciąży i karmiące. Występujące w niej kwasy szczawiowe (podobnie jak w szczawiu i rabarbarze) mogą też pogłębić problemy układu moczowego.
Szukasz pomysłu na obiad? Wypróbuj przepis na kurczaka pieczonego z masłem ziołowym