NewsyPokłócił się z żoną o Thermomix. Kobieta chce zrezygnować z wakacji, aby mieć sprzęt

Pokłócił się z żoną o Thermomix. Kobieta chce zrezygnować z wakacji, aby mieć sprzęt

Problemy z Thermomixem - Pyszności; foto: Canva oraz kadr z materiału na kanale YouTube: Thermomix Polska
Problemy z Thermomixem - Pyszności; foto: Canva oraz kadr z materiału na kanale YouTube: Thermomix Polska
30.01.2023 12:49

Jeśli uważasz, że o Thermomixie można mówić wiele, ale na pewno nie to, że potrafi solidnie namieszać w małżeństwie, to... jesteś w błędzie. Udowodnił to list, który niedawno przeczytaliśmy, a który ukazał nam, jak problemy z Thermomixem potrafią wpłynąć na relację małżeńską. 

Thermomix ponownie rozgościł się w społecznym dyskursie. Tak naprawdę, to nie wiadomo dlaczego. Ostatnia wersja słynnego robota kuchennego powstała już ładnych parę lat temu. Nie tak dawno pisaliśmy jednak o burzy o Thermomix, która rozpętała się na Twitterze do tego stopnia, że nazwa urządzenia stała się chwilowo najczęściej wyszukiwaną frazą w Polsce.

Ale nawet najbardziej zatwardziali przeciwnicy Thermomixa mogą nie podejrzewać, jak dużo emocji wzbudza on nie tylko w sieci, ale również w domach. Dzisiaj ten pogląd może się zmienić. Przeczytaj tylko o historii pana Patrycjusza z Torunia, który napisał do redakcji czasopisma oraz portalu komputerswiat.pl i wyjaśnił, jak wyglądają jego problemy z Thermomixem.

Problemy z Thermomixem - Pyszności; foto: Canva
Problemy z Thermomixem - Pyszności; foto: Canva

"Zacząłem czuć się tak, jakby żona była pod wpływem jakiejś sekty".

Jak czytamy w liście opublikowanym przez komputerswiat.pl, pan Patrycjusz to 34-latek, którego, jak stwierdza, sytuacja małżeńska nie odbiega zbytnio od standardu. Kredyt, praca i zastanawianie się nad dzieckiem. Jak podkreśla, nie są ludźmi rozrzutnymi. Mimo to w domu małżeństwa w końcu pojawił się temat Thermomixa, którego do tej pory pan Patrycjusz traktował ze sporą dozą obojętności.

To myślenie skończyło się parę miesięcy temu, gdy moja żona zaczęła coraz częściej wspominać o Thermomiksie. "Gdybyśmy mieli Thermomix…", "A to dałoby się zrobić w Thermomiksie…", "Kaśka ode mnie z pracy ostatnio w Thermomiksie zrobiła takie dobre…".

- opowiada autor listu.

To sprawiło, że uznał, że robot kuchenny może być dobrym pomysłem na prezent świąteczny. Cena - 6 tysięcy złotych plus comiesięczny abonament za obsługę systemu - odwiodła go od tego planu. Uznał również, że żona prawdopodobnie po prostu nie wiedziała, z jakimi kosztami wiąże się zakup Thermomixa. Okazało się, że był w błędzie.

Problemy z Thermomixem - Pyszności; foto: Canva
Problemy z Thermomixem - Pyszności; foto: Canva

Problemy z Thermomixem ważniejsze niż wakacje

Od razu zaczęła mówić, że możemy poświęcić kolejne wakacje, bo przecież możemy wyjechać rok później, a taki Thermomix zostanie z nami na lata.

- opowiada dalej pan Patrycjusz.

Co więcej, zaznacza, że ze względów finansowych zrezygnowali już wcześniej z wymarzonego ekspresu do kawy, konsoli, a nawet przesunęli decyzję o dziecku.

Po rozmowie z żoną autor listu myślał, że sprawa została wyjaśniona. Tak się jednak nie stało. Wkrótce temat Thermomixa wrócił i to ze zdwojoną siłą.

Artykuły, filmiki, anegdoty z pracy. Wszystko zawierało jeden wspólny element — "niesamowitego pomocnika kuchennego". (...) Poważnie zacząłem czuć się tak, jakby można żona była pod wpływem jakiejś sekty! Czara goryczy przelała się, gdy żona zaczęła zapraszać do naszego mieszkania koleżanki, które – mógłbym przysiąc – zachowywały się jak akwizytorki.

Jak podkreśla pan Patrycjusz, nie uważa Thermomixa za zły sprzęt. Wręcz przeciwnie. W jego liście pojawiło się natomiast rozgoryczenie tym, że presja społeczna, w pewnym sensie kojarzona głównie z okresem nastoletnim, dopadła go w dorosłym życiu. Świadczą o tym te słowa czytelnika komputerowego portalu:

Ostatecznym argumentem było, że "MUSIMY mieć Thermomix", bo moja żona "czuje się wykluczona".

List wkrótce dobiegł końca, a my nie jesteśmy pewni, czy chcemy znać epilog tej historii. A ty?

A poniżej świetny przepis na kotlety mielone ze słoika. Prosto z naszego kanału na YouTube.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także