Rutkowski odwiedził restaurację Lewandowskiego i się wkurzył. "To zwykła żenada"
Restauracja Roberta Lewandowskiego cieszy się sporą popularnością. Lokal odwiedził nawet Robert Rutkowski i wystawił piłkarzowi surową ocenę.
Robert Lewandowski to nie tylko najpopularniejszy polski piłkarz, ale również prężnie działający biznesmen. Od lat dywersyfikuje źródła swoich dochodów i inwestuje w różne przedsięwzięcia. Jakiś czas temu postawił na gastronomię. Restauracja "Nine's", która należy do Roberta Lewandowskiego, cieszy się dużą popularnością. Połączenie jedzenia z możliwością oglądania meczów, ciekawe menu i nietypowy wystrój przyciągają zaciekawionych fanów. Lokal postanowił odwiedzić również Robert Rutkowski, psychoterapeuta i ekspert od uzależnień. Mężczyzna zwrócił uwagę na brakujące w menu pozycje i skrytykował koncept.
Restauracja Lewandowskiego
Restauracja zajmuje aż 4 piętra i jest świetnym miejscem dla osób, które interesują się sportem. Rozmieszczone wszędzie ekrany pozwalają na śledzenie toczących się rozgrywek, nie tylko w piłce nożnej. W lokalu jest również przestrzeń, w której można zaaranżować spotkania towarzyskie i kameralne, zamknięte imprezy.
Z menu ucieszą się z pewnością fani amerykańskich smaków: znaleźć w nim można skrzydełka, chrupiące kalmary i burgery. Są również polskie akcenty, jak rosół czy schabowy, sałatki, żeberka czy też dania z Dalekiego Wschodu. Duże urozmaicenie menu sprawia, że raczej każdy znajdzie danie dla siebie. Dzięki uniwersalności "Nine's" staje się dobrym miejscem na spotkania ze znajomymi.
Rutkowski skrytykował restaurację Lewandowskiego
Odwiedzić warszawski lokal Roberta Lewandowskiego postanowił Robert Rutkowski, znany psychoterapeuta i specjalista do uzależnień. Mężczyzna zwrócił uwagę na to, jak niezdrowe wzorce promuje restauracja piłkarza.
"Niech Ci, którzy są sami z siebie marką, mając ochotę na knajpiane projekty idą za tym przykładem, nie popełniając tak kardynalnego błędu wizerunkowego jak nasz 'futbolowy papież' Robert Lewandowski, który w swojej warszawskiej knajpie, poobwieszanej sportowymi akcesoriami, promuje i sprzedaje trujący alkohol. Za Gierka było to jeszcze do przyjęcia, ale współcześnie jest to zwykła żenada, tym bardziej, gdy ma się żonę uchodzącą za ekspertkę od zdrowego stylu życia" - napisał na Facebooku Robert Rutkowski.
Mężczyzna opowiada, że podczas zamawiania bezalkoholowych napojów w polskich restauracjach niejednokrotnie spotkał się z niezrozumieniem ze strony kelnera oraz krzywymi spojrzeniami. Restauracja Lewandowskiego, według psychodietetyka, nie popisała się tym, że tak mocno promuje alkohol.
"Spec od wizerunku zawalił robotę w jak najgorszym stylu. Ponieważ degustuję od kilku lat produkty bezalkoholowe i obserwuję uważnie ten obszar rynku, zauważam niezwykle silne ożywienie w branży np. winiarskiej, gdzie inwestuje się coraz większy kapitał na rozwój segmentu zero. Te produkty są zdecydowanie smaczniejsze, bo odpada posmak obrzydliwego etanolu.Na zdrowie!" - dodał na koniec.
