Rewolucja w Biedronce już od 1 stycznia. Bez pokazania dowodu nie kupisz tych produktów
Biedronka zaczęła wprowadzać pewne zmiany. Od 1 stycznia będziemy musieli pokazywać dowód nie tylko wtedy, gdy chcemy kupić alkohol lub produkty z nikotyną. Jest to efekt niedawno wprowadzonych regulacji rządowych, które dotyczą napojów energetycznych.
30.12.2023 12:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zgodnie z informacjami zebranymi przez serwis Wiadomości Handlowe, energetyki oznaczone są już jako produkty podlegające ograniczeniu sprzedaży. Oznacza to, że muszą być zatwierdzone przez sprzedawcę, który często sprawdza też dowód osobisty. Jeśli klient go nie ma, nie otrzyma danego produktu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedronka wprowadza zmiany. Jeśli nie masz 18 lat, nie kupisz energetyka
Wszystko za sprawą ustawy, która od 1 stycznia 2024 roku wejdzie w życie. Przewiduje ona zakaz sprzedaży napojów z tauryną i kofeiną osobom poniżej 18 roku życia. Nie będzie też energetyków w automatach i placówkach oświatowych. Zgodnie z tym będą one uznawane za napoje, w których "składzie znajduje się kofeina w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie". Tak też zostaną opisane w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług.
Złamanie zakazu będzie karalne i grozi za to grzywna do 2 tysięcy złotych. Co ciekawe, karę grzywny może otrzymać też kierownik, który nie dopilnował sprzedaży. Sprzedaż nieletniemu może wiązać się z tym, że sąd może orzec przepadek energetyków. Biedronka wzięła to sobie do serca, gdyż już teraz zaczęła wprowadzać potrzebne zmiany.
Producent tego typu napojów będzie zobowiązany do nałożenia specjalnych oznaczeń na butelkę lub puszkę. Muszą być one przede wszystkim czytelne i zwracający uwagę. Na oznaczeniu powinien znajdować się napis "napój energetyczny" lub "napój energetyzujący", który zostanie otoczony ramką o rozmiarze nie mniejszym niż 1/10 opakowania. Za nieoznaczenie produktu grozi kara do 20 tysięcy złotych, a nawet ograniczenie wolności.