Soczysta pieczeń rzymska według tej zasady pieczenia. Inaczej wyjdzie jak wiór
Kiedy myślę o klasycznych daniach, które nieodłącznie kojarzą mi się ze świątecznym stołem, zwłaszcza wielkanocnym, na myśl przychodzi mi pieczeń rzymska z jajkiem. Ten wspaniały smak potrafi przenieść mnie wprost do beztroskich lat dzieciństwa, a dla tych, którzy jeszcze go nie znają, stanowi fascynujące odkrycie połączenia mięsnej głębi z delikatnością jajek.
Pieczeń rzymska to jedno z tych dań, które zawsze robią wrażenie – nie tylko smakiem, ale też wyglądem. Soczyste mięso, aromatyczne przyprawy i niespodzianka w postaci jajek ukrytych w środku sprawiają, że to klasyk, który często gości na moim stole, zwłaszcza podczas świąt. Ale nauczyłem się, że sukces tkwi nie tylko w składnikach – kluczowa jest technika pieczenia. Jeśli nie chcesz, żeby wyszła sucha i krucha, koniecznie sprawdź mój sposób na perfekcyjną pieczeń rzymską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Viralowy kurczak "marry me". Po takim obiedzie chce się tylko paść na kolana
Pieczeń rzymska – trzymam się tej zasady, by nie była sucha
Zanim podzielę się przepisem, muszę wspomnieć o jednym: pieczeń rzymska potrafi być kapryśna. Na początku, kiedy jeszcze nie miałem wprawy, często przesuszałem ją w piekarniku. Smak był, ale konsystencja przypominała trociny. Zmieniło się to, kiedy zacząłem korzystać z termometru kuchennego. Teraz wiem, że najlepszy moment na wyjęcie pieczeni z piekarnika to wtedy, gdy jej wnętrze osiąga 69–72°C. Dzięki temu mięso jest upieczone, ale zachowuje swoją soczystość i delikatność.
Nie piekę już "na oko", bo wiem, że nawet kilka minut może zrobić różnicę. Ta jedna zasada naprawdę odmieniła moje podejście do pieczenia.
Tak przygotowuję moją pieczeń rzymską – przepis krok po kroku
Poniżej znajdziesz mój sprawdzony przepis na pieczeń rzymską – dokładnie taką, jaką serwuję na święta, ale też na zwykły niedzielny obiad. Jajka w środku są nie tylko efektowne wizualnie, ale też świetnie komponują się z mięsem i przyprawami.
Składniki, które wykorzystuję:
- 1 kg mięsa wieprzowego (np. karkówka lub łopatka),
- 200 g boczku,
- 300 g łopatki (zmielonej razem z resztą mięsa),
- 3 łyżeczki soli,
- 3 duże ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę),
- 2 łyżeczki majeranku,
- 1 łyżeczka tymianku,
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego mielonego,
- 1 łyżeczka pieprzu białego mielonego,
- 1 łyżeczka zmielonej gorczycy,
- 2 łyżki suszonej cebulki (czasem podsmażam świeżą, jeśli mam więcej czasu),
- 2 czubate łyżki bułki tartej,
- 7 jajek (5 do środka, 2 do masy),
- 100 ml zimnej wody,
- 1 łyżeczka masła (do wysmarowania formy).
Przygotowanie:
- Mięso mielę przez średnie oczka (ok. 8 mm). Mieszam różne części – boczek daje tłustość, a łopatka strukturę.
- Dodaję wszystkie przyprawy, cebulkę i zimną wodę. Dobrze wyrabiam mięsną masę – ręcznie, aż stanie się kleista.
- Oddzielam żółtka od białek – białka ubijam na sztywno. Do mięsa dorzucam 2 żółtka, bułkę tartą i pianę z białek. Znowu wszystko mieszam.
- Odstawiam masę na godzinę do lodówki – to ważne, bo dzięki temu lepiej się formuje.
- W międzyczasie gotuję 5 jajek na twardo, studzę i obieram je, a potem odcinam końcówki, żeby ładnie do siebie przylegały.
- Mięsną masę rozkładam na folii spożywczej, formując prostokąt. Wzdłuż środka układam jajka i przy pomocy folii zawijam mięso w zwartą roladę.
- Formę rzymską smaruję masłem, obsypuję bułką tartą i przekładam do niej mięso łączeniem w dół.
- Nagrzewam piekarnik do 180°C i piekę około 60 minut. Wbijam termometr – kiedy wewnątrz pokazuje 70°C, wyciągam.
- Zostawiam pieczeń na 10–15 minut, żeby odpoczęła przed krojeniem.
Pieczeń rzymska – domowy klasyk, który robi wrażenie
Dla mnie pieczeń rzymska to coś więcej niż tylko mięso z jajkiem. To smak rodzinnych spotkań, zapach unoszący się w całym domu i danie, które zawsze się udaje – pod warunkiem, że nie zapomnę o termometrze. Można ją jeść na ciepło – z ziemniakami i sosem chrzanowym – albo na zimno, jako wędlinę na kanapki.
Co roku przygotowuję ją na Wielkanoc, ale zdarza się też w tygodniu – bo jest sycąca, pyszna i można ją łatwo odgrzać. A jeśli raz spróbujesz z jajkiem w środku, już nigdy nie wrócisz do wersji bez niego.