Tania i szybka zupa, którą zajadali się królowie. Idealna na deszczowy dzień
Są potrawy, które mimo bardzo skromnych składników potrafią zachwycić głębią smaku. To danie przez wieki należało do najprostszych sposobów na rozgrzewający posiłek, a z czasem stało się jednym z symboli francuskiej kuchni. Doskonała na chłodne, deszczowe popołudnie, gdy potrzeba czegoś sycącego i aromatycznego.
Zupa cebulowa kojarzy się dziś z francuskimi bistro, zapiekanymi miseczkami pełnymi roztopionego sera i długimi, pochmurnymi wieczorami przy gorącym bulionie. Jej historia jest jednak znacznie starsza i zdecydowanie bardziej zaskakująca. Zanim trafiła na stoły bogatszych warstw i zaczęła pojawiać się w miejskich restauracjach, była daniem ludzi, którzy potrzebowali łatwego i sycącego posiłku z dostępnych składników. A cebulę mieli wszyscy. Dopiero z czasem zupa cebulowa zaczęła przechodzić kulinarny "awans", aż trafiła na królewskie stoły.
Zupa pomidorowa w luksusowym wydaniu. Połączenie z chrupiącymi arancini to strzał w dziesiątkę
Z wiejskiej chaty na królewski stół
Zupa cebulowa cieszyła się ogromną popularnością wśród biedniejszych mieszkańców Francji. Jadali ją przede wszystkim rolnicy, handlarze i robotnicy, bo cebula była tania, sycąca i można ją było przechowywać miesiącami. Sytuacja zmieniła się, gdy danie zaczęło pojawiać się w paryskich gospodach i halach targowych Les Halles, gdzie serwowano je późną nocą tym, którzy potrzebowali szybkiego posiłku po pracy lub długiej zabawie.
Z czasem zupa cebulowa zaczęła trafiać także na stoły wyższych sfer. W kulturze francuskiej funkcjonuje znana anegdota, według której zupę miał podobno przyrządzić sam król Ludwik XV. Według opowieści wrócił późno z polowania do myśliwskiej rezydencji i w spiżarni znalazł jedynie cebule, masło i odrobinę szampana, więc z tych składników miał ugotować aromatyczny, rozgrzewający posiłek. Historycy podkreślają jednak, że to raczej legenda niż potwierdzony fakt. W XIX wieku zupa cebulowa była już popularna w miejskich restauracjach i stała się jedną z wizytówek kuchni francuskiej.
Rozgrzewająca zupa cebulowa dla całej rodziny
Składniki:
- 500 g cebuli,
- 70 g masła,
- 2 gałązki świeżego tymianku,
- łyżka mąki,
- sól i świeżo mielony pieprz,
- 6 kromek chleba wiejskiego,
- ząbek czosnku,
- oliwa do skropienia,
- 100 g żółtego sera.
Sposób przygotowania:
- Pokrój cebulę w cienkie piórka lub pół talarki. Na maśle duś ją powoli z tymiankiem, aż się przyrumieni i zmięknie.
- Posyp cebulę mąką, dokładnie zamieszaj i wlej około 1,5 litra wody lub bulionu. Gotuj na małym ogniu pod przykryciem 20 minut. Dopraw solą i pieprzem.
- Przygotuj grzanki: natrzyj kromki czosnkiem, skrop oliwą i piecz 8–10 minut w 180°C, przewracając w połowie.
- Posyp chleb startym serem i zapiekaj kolejne 4–5 minut, aż ser się roztopi i lekko zrumieni.
- Rozlej gorącą zupę do talerzy i podawaj z grzankami.