We włoskiej restauracji zwróć uwagę, czy są te cztery dania. Jeśli tak, omijaj ją szerokim łukiem
Włoska kuchnia świeci tryumfy na całym świecie. Turyści, którzy odwiedzają ten kraj są zafascynowani smakami, które on oferuje. Okazuje się, że nie każda restauracja jest na wysokim poziomie i sprzedaje lokalne dania. Włoszka ostrzega przed pewnymi lokalami.
26.08.2023 07:28
Laura Cannone jest zdania, że jedyne, co musimy zrobić podczas odwiedzania włoskich restauracji to przeczytać menu. Od razu zauważymy, że brakuje tam lokalnych dań, a ceny są mocno zawyżone. Lokale, które mają w ofercie pewne cztery dania to miejsca zorientowane na turystów i duży zarobek. Włoszka opowiedziała o wszystkim na TikToku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To turystyczna restauracja. Nie zjesz tam lokalnych dań
We Włoszech jest mnóstwo lokali, które chcą zarobić mnóstwo pieniędzy na turystach. Podają oni drogie dania, których jakość często pozostawia wiele do życzenia. Okazuje się, że rozpoznanie takich miejsc wcale nie jest trudne.
- Jeśli restauracja serwuje te cztery dania, nie idźcie do niej. Zaufajcie mi, nie chcecie tam jeść - mówi Laura w swoim filmiku na TikToku. O jakie dania jej chodzi? Autorka skupia się głównie na makaronach. Na jej liście znalazły się:
- "Maccheroni alle Polpette" - spaghetti z klopsikami, które wymyślili włoscy imigranci w USA;
- "Fettuccine Alfredo" - makaron z sosem maślanym i parmigiano reggiano; autorem tego dania jest Alfredo Di Lelio, który zaserwował proste spaghetti swojej żonie, która była przy nadziei i nie chciała jeść. Danie zasmakowało kobiecie, a mężczyzna wprowadził je do swojej restauracji. W 1920 roku lokal odwiedziły gwiazdy światowego formatu i rozsławiły danie w USA;
- "Penne alla vodka" - danie przygotowane z dodatkiem gęstej śmietany, sosu pomidorowego i wódki, uwielbiała je Audrey Hepburn;
- "Chicken Parmigiana" - to amerykańska wersja bakłażanów po parmeńsku.
"Włosi tego nie jedzą"
Laura Cannone od wielu lat mieszka w Kanadzie, ale zdarza jej się odwiedzać rodzinny kraj. Jak sama wspomniała, wiele razy doświadczyła takich sytuacji. W tym roku odwiedziła kuzyna w Apuli i na jej drodze pojawiła się restauracja, która żeruje na turystach. - Włosi tego nie jedzą - powiedziała.