Zamówiła tort weselny ze zdjęcia. Gdy zobaczyła, co jej przywieźli, wpadła w rozpacz
30.05.2023 16:52, aktual.: 30.05.2023 17:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tort weselny miał być, jak ze snu a przynajmniej jak ze zdjęcia, które zostawiła przyszła panna młoda. Elegancki, udekorowany gustownymi, delikatnymi kwiatami. Cukiernik jednak zaserwował nowożeńcom prawdziwy pokaz kiczu.
Marzeniem panny młodej był trzypiętrowy tort, utrzymany w jasnych barwach i gustownie udekorowany kwiatami. Kobieta domówiła też cztery mini wersje tego samego ciasta, by słodkości wystarczyło dla wszystkich gości wesela. Cukiernik otrzymał jasne wytyczne, w jego ręce trafiło też zdjęcie przedstawiające tort, który miał odwzorować. Co mogło pójść nie tak? Okazuje się, że dosłownie wszystko.
Panna młoda wpadła w rozpacz. Nie tak miał wyglądać wymarzony tort
Kobieta przyznaje, że cukiernik wysłał jej wcześniej zdjęcie jednego z mini ciast. Wyjaśniła, że na pierwszy rzut oka tort wydawał się w porządku. Jednak komentarze osób w sieci mówią, że już wtedy powinna zapalić jej się czerwona lampka. Jak bowiem widać na fotografii, torcik leży na brudnej kanapie, a na widocznym fragmencie podłogi również panuje nieporządek.
Deser rzeczywiście wyglądał zupełnie inaczej, niż wynikało to z uzgodnień pary młodej i cukiernika. O ile sam kształt ciasta prezentuje się w porządku, tak dekoracja jest nieestetyczna i wykonana niedbale. Mimo to kobieta nadal z podekscytowaniem czekała na finalny efekt prac. Jednak kiedy ujrzała gotowe zamówienie, wpadła w rozpacz.
Miał być tort weselny jak ze snu. Był pokaz kiczu
Główny tort, jak wynikało to z zamówienia, składał się z trzech pięter. Pierwsza warstwa ewidentnie nie wytrzymała naporu pozostałych i zaczęła opadać, układając się w kształt bańki. Lukier był nierównomiernie nałożony na ciasto: miejscami przypominał twardą skorupę, gdzieniegdzie zaś był tak cienko rozsmarowany, że nie pokrywał w całości biszkoptu. Co gorsza, na tortach widoczny jest "szew", spajający fragmenty nałożonego lukru.
Całość została udekorowana tandetnymi, plastikowymi dekoracjami: sztucznymi, białymi kwiatami i zielonymi liśćmi, powtykanymi w tort bez większego zamysłu. Do tego spody ciast były przewiązane kolorowymi wstążkami, co spotęgowało i tak już mocno kiczowaty wygląd tortów. Podobnie prezentowały się mniejsze wersje deseru. Pomiędzy byle jak powtykanymi plastikowymi liśćmi widzimy gigantyczne białe - również sztuczne - róże.
Panna młoda przyznaje, że nie mogła się doczekać, aż ujrzy wymarzony tort. Jednak to, co otrzymała, doprowadziło ją do rozpaczy. Zdjęcia tortu udostępniła na jednej z facebookowych grup. Wygląd zamówienia postanowili skomentować internauci: