Żona nie wierzyła, jaki jest główny składnik tych kotletów. Spróbowała raz i teraz prosi, żebym smażył na okrągło
Czy kotlety, które za moment ci przedstawię, są pyszne? Jak najbardziej. Czy przygotujesz je w kilka chwil? Pewnie, są absolutnie ekspresowe. Czy jednak mogą wzbudzić trochę kontrowersji? Nie da się zaprzeczyć. Główny składnik to kuriozum, ale uwierz mi — to naprawdę działa!
23.05.2024 11:38
Kotlety mielone to jedna z najpopularniejszych potraw polskiej kuchni. I chociaż wiele osób mówi, że mielone nigdy się im nie znudzą, są wśród nas też osoby, które pozwalają sobie nieco to danie urozmaicić. Powiem więcej: zrobić je w zupełnie inny sposób. Jeden z nich postanowiłem przetestować na własnej skórze (czy może raczej: podniebieniu). Byłem zdziwiony, jak bardzo mi posmakowały. Uwaga, uprzedzam: główny składnik może wywołać wzburzone dyskusje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kotlety z parówek i sera żółtego, bo o nich dzisiaj chcę ci opowiedzieć, prawdopodobnie nigdy nie staną się w moim domu potrawą tak popularną, że zwykłe mielone odejdą z tego powodu do lamusa. To nie zmienia jednak faktu, że robię je już któryś raz i to na wyraźną prośbę domowników. Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałem. Moja rada? Daj się ponieść fantazji i wprowadź poniższy przepis w życie. Prawdopodobnie odkryjesz, że czasami to właśnie najdziwniejsze pomysły są tymi najlepszymi!
Kotlety z parówek
Składniki:
- 400 g dobrej jakości parówek,
- 200 g twardego sera w kostce (np. gouda),
- 2 jajka,
- 4 łyżki mąki,
- 4 łyżki śmietany 18 proc.,
- koperek,
- sól, pieprz,
- do panierowania: bułka tarta i mąka,
- olej do smażenia.
Sposób przygotowania:
- Parówki siekam jak najdrobniej. Przekładam do miski.
- Dodaję starty na średnich oczkach ser żółty, śmietanę i mąkę. Wbijam też jedno jajko (drugie przyda się do panierowania) i dorzucam posiekany koperek. Doprawiam niewielką ilością soli i pieprzu. Całość dokładnie mieszam.
- Z przygotowanej w ten sposób masy formuję kotlety. Panieruję je najpierw w mące, a następnie w jajku i bułce tartej. Smażę po kilka minut na stronę. Odsączam z nadmiaru tłuszczu i gotowe. Smacznego!