NewsyRobił zakupy w sklepie znanej sieci. W bananach zauważył ogromnego pająka

Robił zakupy w sklepie znanej sieci. W bananach zauważył ogromnego pająka

pająk w bananach - Pyszności; foto: Facebook: Cheddar Gadgets oraz Adobe Stock
pająk w bananach - Pyszności; foto: Facebook: Cheddar Gadgets oraz Adobe Stock
20.04.2023 10:53

Wracający z zakupów w Tesco Brytyjczyk najadł się sporo strachu. Tym razem nie spowodował go duży rachunek, a... pająk w bananach. Nie był to byle "krzyżaczek" ze strychu, a jadowity przedstawiciel tropikalnego gatunku. Teraz mężczyzna domaga się od sieci odszkodowania. 

Craig Harrison cudem uniknął ukąszenia przez huntsmana, dużego i jadowitego pająka z rodziny spachaczowatych. Brytyjczyk zauważył go dopiero w momencie, kiedy wracając z Tesco, postanowił oderwać jednego banana z kiści. Jego reakcja była taka, jakiej można było się spodziewać: Craig stracił równowagę i potknął się, doznając niemałego szoku. Chwilę później mężczyzna zdobył się na odwagę i zamknął pajęczaka w plastikowym opakowaniu. Wtedy odkrył, że to nie jedyne, co znajdowało się między bananami.

pająk w bananach - Pyszności; foto: Canva
pająk w bananach - Pyszności; foto: Canva

Pająk w bananach nie był sam

Sprawą znalezienia ogromnego pająka w bananach szybko zainteresowały się brytyjskie media. Craig Harrison udzielił wywiadu "The Sun", w którym przyznał, że do tej pory nie sądził nawet, że boi się pająków. Brytyjczyk ujawnił również, że pająk w bananach nie był zupełnie sam. Towarzyszył mu jeszcze kokon z... dwustoma jajami. 

Chociaż ugryzienie huntsmana nie powoduje u człowieka śmierci, to konsekwencje takiego zdarzenia i tak nie są zbyt przyjemne. Ukąszenie pajęczaka skutkuje bowiem dużym bólem, omdleniami i wymiotami. Nic więc dziwnego w tym, że Harrison był wściekły na sklep, który sprzedał mu feralne banany.

pająk w bananach - Pyszności; foto: Facebook: Cheddar Gadgets
pająk w bananach - Pyszności; foto: Facebook: Cheddar Gadgets

Tesco reaguje... trochę

Specjaliści Tesco, którzy zbadali schwytanego przez Craiga Harrisona, przyznali, że musiał on przybyć wraz z bananami z odległej Dominikany. W ramach rekompensaty zaproponowali klientowi... 100 funtów. Ich oświadczenie, cytowane przez "The Mirror", wyglądało następująco:

Przykro nam, że pan Harrison znalazł pająka w swoich bananach. Stosujemy solidne procedury zapobiegające podróżowaniu pająków z owocami, ale w bardzo rzadkich przypadkach mogą one czasem prześlizgnąć się przez kontrole naszych dostawców

Urażony niską kwotą odszkodowania Harrison zapowiedział, że będzie walczył o jej podwyższenie. Czy czeka nas batalia sądowa? I czy pająk zostanie wezwany na świadka? Czas pokaże.

Zobacz też przepis na aromatyczny krem z pomidorów.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także