Czy można jeść robaczywe grzyby? Specjalistka rozwiewa wszystkie wątpliwości

Wrzesień to najlepszy czas na grzybobranie. Nadal możemy liczyć na ciepłe i słonecznie dni, ale nieco niższe temperatury powietrza będą mogły podtrzymać wilgoć, potrzebną do rozwoju owocników. Jednak nie wszyscy decydują się na samodzielne zbiory. Bo co jak w koszyku znajdą się robaczywki? Profesor Marta Wrzosek, mykolożka z Uniwersytetu Warszawskiego, doskonale wie, jak na to zaradzić.

Czy można jeść robaczywe grzyby?Czy można jeść robaczywe grzyby?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Anna Galuhn

Niektórzy tylko odcinają część trzonka lub kapelusza z intruzami, inni wolą wyrzucić całość. Profesor Marta Wrzosek, która swoją karierę naukową poświęciła badaniom świata grzybów, mówi w wywiadzie dla PAP, jak sobie radzić z robakami w prawdziwkach i maślakach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zwykłe pulpety? Nie tym razem! Dodaj kurki i zamień je w hit obiadowy

Chętnych na leśne przysmaki nie brakuje

Mykolożka już po raz kolejny zabrała głos w sprawie grzybów. Jak sama stwierdza, jest ich "adwokatką", ponieważ same nie mogą mówić. Temat robaków żerujących na trzonkach i kapeluszach okazuje się zawierać wiele ciekawych zagadnień.

– Przede wszystkim grzyby nie są nasze. Owocniki powstają po to, by grzyby mogły się rozmnożyć i rozprzestrzenić. Warto pamiętać, że są niezależnymi bytami, ale jednocześnie bywają smaczne i pożywne. Grzybami interesują się więc nie tylko ludzie, ale bardzo różne grupy owadów. Do tych, które dla nas są najbardziej uciążliwe, należą larwy muchówek – mówi Marta Wrzosek w wywiadzie dla PAP.

Mykolożka opowiada o tym, że w grzybach, które lubimy zbierać, znajdują się też larwy innych robaków, na przykład drutowców. One tworzą dłuższe i węższe kanaliki w trzonkach i kapeluszach. Jednak muchówki są zdecydowanie bardziej popularne. Często bytują na prawdziwkach, maślakach, podgrzybkach, rydzach czy opieńkach, ale rzadko występują na kurkach. Grzyby podgryzają także skoczogonki i chrząszcze kusaki. Las to organizm cały czas żywy, więc szansa na znalezienie okazu, który nie posiada żadnych śladów pobytu innych organizmów, jest naprawdę niewielka.

Co mykolożka mówi o robaczywych grzybach?

Oczywiście wszystko zależy od ilości intruzów i śladów po nich. Larwy same w sobie nie stanowią zagrożenia. Marta Wrzosek stwierdza, że to tylko dodatkowe białko. Jednak niebezpieczne mogą być odchody bytujących na grzybach zwierząt. Dlatego lepiej od razu usunąć uszkodzony fragment, aby bakterie nie przeniosły się na pozostałe okazy w koszyku.

– Jeśli znajdziemy grzyba, który jest tylko trochę zaczerwiony, wystarczy wyciąć część najbardziej zaatakowaną i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby reszty użyć w kuchni do przygotowania jakiejś potrawy. […] Natomiast to, czego na pewno nie wolno robić, to zostawiać grzyba nieco zarobaczywionego "do przerobienia na potem". Zanim się obejrzymy, wszystkie inne, wcześniej nawet "zdrowe" grzyby, będą pełne wijących się robali – tłumaczy mykolożka.

Co więcej, okazuje się, że zgodnie z polskim prawem również do sprzedaży mogą być dopuszczone grzyby z robakami.

– Sprzedaż grzybów zaczerwienionych w 10 proc. jest wciąż zgodna z prawem – mówi Marta Wrzosek.

Badaczka dodaje, że ten odsetek w przyszłości może być nawet większy, bo naprawdę nie ma się czego obawiać. W grzybach mogą znajdować się także roztocza, ale nimi również nie należy się przejmować, ponieważ roztocza znajdują się wszędzie. W styczności z wysoką temperaturą wszystkie małe larwy, roztocza czy bakterie i tak znajdują się na straconej pozycji.

Dlatego tak ważna się obróbka termiczna grzybów. Do ich przerobienia najlepiej przystąpić od razu po zbiorach. Najpierw należy je oczyścić (najlepiej na sucho lub bardzo krótko przepłukać pod bieżącą wodą), a potem już można smażyć, gotować i dusić z cebulką oraz aromatycznymi dodatkami.

Pamiętaj o najważniejszych zasadach bezpiecznego grzybobrania. Zbieraj wyłącznie te grzyby, które dobrze znasz, a najlepiej skonsultuj swoje zbiory z grzyboznawcą. Nie wyrywaj, nie niszcz grzybni oraz leśnej ściółki. Unikaj zbierania bardzo małych lub młodych grzybów, które trudno zidentyfikować. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, skontaktuj się z najbliższą stacją sanitarno-epidemiologiczną. Pamiętaj, aby nie podawać grzybów małym dzieciom. Nie przyjmuj porad od przypadkowo spotkanych grzybiarzy i unikaj kupowania grzybów z nieznanego źródła. Co najważniejsze, nigdy nie próbuj identyfikować grzybów, smakując – to może być niebezpieczne dla zdrowia lub życia.

Wybrane dla Ciebie
Kalafior duszę w takim sosie. Smakuje lepiej niż z bułką tartą i masłem
Kalafior duszę w takim sosie. Smakuje lepiej niż z bułką tartą i masłem
Nie lubisz pić kawy? Przygotuj napój, który szybko postawi cię na nogi
Nie lubisz pić kawy? Przygotuj napój, który szybko postawi cię na nogi
Babcia gotowała co tydzień. Dziś mało osób robi tę prostą zupę
Babcia gotowała co tydzień. Dziś mało osób robi tę prostą zupę
Takie przekąski robiły nasze babcie na domówki. Przepis ma już 50 lat
Takie przekąski robiły nasze babcie na domówki. Przepis ma już 50 lat
Kroje w paski i mieszam z majonezem. O wiele szybsza i smaczniejsza od jarzynowej
Kroje w paski i mieszam z majonezem. O wiele szybsza i smaczniejsza od jarzynowej
Do śliwek dorzucam garść przypraw. Nudny kompot zamienia się w pyszny napój
Do śliwek dorzucam garść przypraw. Nudny kompot zamienia się w pyszny napój
Zawsze robię na Wszystkich Świętych. W tym roku sięgnę po przepis Magdy Gessler
Zawsze robię na Wszystkich Świętych. W tym roku sięgnę po przepis Magdy Gessler
Zrób więcej i zamroź. Pyszny deser wyczarujesz w trzy minuty
Zrób więcej i zamroź. Pyszny deser wyczarujesz w trzy minuty
Podaj jak pizzę lub do sałatki. W kuchni polskiej znane od średniowiecza
Podaj jak pizzę lub do sałatki. W kuchni polskiej znane od średniowiecza
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą