Afrodyzjak z babcinego ogródka. Zblenduj z oliwą i włóż do woreczków na lód
Na targowiskach często sprzedaje się go pod nazwą maggi, ponieważ to ekstraktowi z tej rośliny słynna przyprawa zawdzięczała swój bogaty smak. Od wieków uchodzi też za skuteczny afrodyzjak. Jednak powodów, by lubczyk zagościł w naszej kuchni, jest znacznie więcej…
18.07.2023 07:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aromatyczna roślina pochodzi z rodziny selerowatych, a jej liście faktycznie przypominają nać selera – są duże, ciemnozielone, pierzaste oraz zakończone wycięciami. Pochodzi prawdopodobnie z Azji, z terenów dzisiejszego Iranu i Afganistanu, ale już w starożytności trafiła do Europy.
Wielkimi miłośnikami lubczyku stali się mieszkańcy Imperium Rzymskiego, którzy wierzyli, że rozbudza uczucia i podkręca sprawność seksualną. Za afrodyzjak uchodził również w dawnej Polsce. Korzeń lubczyku był obowiązkowym składnikiem miłosnych eliksirów aplikowanych wybrańcom serca, zaś liście wplatano we włosy i suknie panien młodych, co miało zapewnić udane pożycie. Dziewczynki zaraz po urodzeniu kąpano w wodzie z dodatkiem aromatycznej rośliny, wierząc, że dzięki temu będą miały szczęście w miłości.
Z czasem doceniono też jej kulinarne właściwości. Pod koniec XIX wieku Szwajcar Julius Maggi zaczął sprzedawać płynną przyprawę, której podstawą był ekstrakt z korzenia lubczyku. Produkt okazał się wielkim hitem i do dziś jest chętnie stosowany do wzmacniania smaku potraw, a sklepowe półki uginają się pod ciężarem przypraw typu „maggi” i innych tego typu artykułów, np. kostek bulionowych. Niestety, w ich składzie lubczyk jest często zastępowany glutaminianem sodu oraz innymi chemicznymi dodatkami.
Dlatego tym bardziej warto poznać i docenić walory świeżej rośliny, która bywa nazywana po prostu maggi.
Lubczyk – wartości odżywcze
W kuchni wykorzystuje się przede wszystkim pachnące liście lubczyku, ale można też stosować inne części rośliny: łodygę, korzeń czy nasiona. Wszystkie wykazują duże właściwości prozdrowotne.
Za jego niepowtarzalny smak i zapach odpowiadają przede wszystkim olejki eteryczne (szczególnie alfa- i beta-pinen), które działają rozgrzewająco, antyseptycznie, żółcio- oraz moczopędnie. Dzięki temu lubczyk może być remedium na zaburzenia trawienne, ale również pozytywnie wpływa na układ nerwowy – skutecznie uspokaja, poprawia koncentrację i pamięć.
Na uwagę zasługuje też wysoka zawartość flawonoidów (m.in. rutyny oraz kwercetyny) i kwasów fenolowych, które blokują rozwój procesów zapalnych, zapobiegają reakcjom alergicznym, chronią układ krążenia, m.in. uszczelniając naczynia krwionośne. Te cenne związki obniżają poziom „złego” cholesterolu LDL (jego nadmiar odkłada się w ściankach tętnic pod postacią tzw. blaszki miażdżycowej, czego konsekwencją bywają: choroba wieńcowa, zawał serca czy udar mózgu).
Korzeń lubczyku łagodzi bóle menstruacyjne. Posiada też dobroczynne działanie w przypadku nieżytu nerek. Aromatyczne liście rośliny poprawiają przemianę materii, oczyszczają organizm z toksyn, pobudzają apetyt i są naszymi sprzymierzeńcem w zmaganiach ze wzdęciami, niestrawnością oraz innymi dolegliwościami trawiennymi.
Niestety, współczesne badania naukowe nie potwierdziły skuteczności lubczyku jako afrodyzjaku.
Lubczyk w kuchni
Świeży lubczyk wzbogaci smak niemal każdej potrawy. To fantastyczny dodatek do zup, np. niedzielny rosół nabierze niepowtarzalnego aromatu, jeśli pod koniec gotowania dodamy do niego kilka pachnących liści tej rośliny. Można je posiekać lub wrzucić w całości, jednak pamiętając, że lubczyk ma dość intensywny smak, początkowo słodkawy, następnie odrobinę ostrzejszy, na końcu przyjemnie gorzkawy. Gdy przesadzimy z ilością tego dodatku, może on zdominować potrawę.
Liści lub startego korzenia lubczyku (po wcześniejszym usunięciu z niego gorzkiej skórki) warto używać do sosów, dań rybnych, mięsnych i warzywnych, a także do owoców morza. Świetnie smakuje w rozmaitych sałatkach i surówkach. Roślinę bardzo ceni się we Włoszech, obok czosnku i oregano stanowi bowiem bardzo istotny dodatek do sosów pomidorowych.
Lubczyk doskonale komponuje się z potrawami z ziemniaków, zielonego groszku, fasoli, soczewicy, szpinaku czy kapusty. Może być dopełnieniem twarożku lub masła ziołowego.
Przygotujemy też z niego domową przyprawę. Pęczek lubczyku (łodygę i liście) wystarczy zblendować z kilkoma łyżkami oliwy, solą i pieprzem. Pastę przechowujemy w słoiku, w lodówce lub zamrażamy w foremkach do lodu (kostki dodajemy do potraw).