NewsyDoda szczerze o Wigilii. Zwłaszcza jednego bardzo nie lubi

Doda szczerze o Wigilii. Zwłaszcza jednego bardzo nie lubi

Przygotowania do Świąt ruszyły pełną parą, również w domach gwiazd. Na wigilijnym stole Doroty Rabczewskiej nie może zabraknąć tradycyjnych potraw. Gwiazda ma jednak odmienne podejście do przedświątecznej gorączki.

Doda opowiada o świątecznych przygotowaniach
Doda opowiada o świątecznych przygotowaniach
Źródło zdjęć: © Instagram

16.12.2024 | aktual.: 17.12.2024 09:35

Dody nikomu nie trzeba przedstawiać - piosenkarka od lat plasuje się na liście najpopularniejszych gwiazd w Polsce, bezkompromisowo i szczerze podchodząc do wywiadów. Do klasyki przeszedł już jej mały monolog w programie "Bar", gdzie bezpośrednio wyraziła swoje zdanie na temat przygotowań do Wielkanocy. Zadeklarowała wtedy, że żurek zrobi z torebki i głośno wyraziła niechęć do gotowania.

Reporterka Karolina Motylewska podpytała Dody, jak wyglądają jej Święta Bożego Narodzenia. Lepienie pierogów i objadanie się przysmakami zdecydowanie nie wchodzi w grę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doda szczerze o Świętach Bożego Narodzenia

Lata mijają, a niechęć Dody to świątecznych przygotowań wciąż pozostaje. Gwiazda podkreśla, że na co dzień jada regularnie co 4 godziny i dba o odpowiednio zbilansowane posiłki. Są one dla niej źródłem energii oraz lekiem. Dzięki temu utrzymuje nienaganną sylwetkę oraz świetną formę, która pozwala jej na koncertowanie. Do świątecznych dań sentymentu nie ma.

- Nie lubię pierogów, nie lubię w ogóle takiego tradycyjnego biesiadowania, siedzenia i obżerania się. To jest dla mnie strasznie męczące - zaznacza Dorota Rabczewska.

Gwiazda podkreśla, że świąteczne obżarstwo zdecydowanie nie leży w jej naturze.

- Nagle jak ja mam usiąść i nawpiep**ać się wszystkiego jak tylko leci? Na siłę rozpychać ten bęc (brzuch - przyp.red.)? To jest wbrew mojej logice, mojej przyjemności i mojemu komfortowi psychicznemu.

Wigilia w domu Dody

Niechęć do zwyczajów żywieniowych nie sprawia jednak, że na stole goszczą dania dietetyczne. Doda samych świąt nie unika, spędza je wraz z rodziną - ukochaną mamą Wandą i tatą Pawłem. Na stole pojawiają się tradycyjne dania, które znaleźć można również w innych domach.

- Oczywiście jest ciśnienie, że "każdą z 12 potraw trzeba spróbować, dziecko". Wezmę po jednej łyżce, ale jeżeli masz ochotę usłyszeć ode mnie, że ja siedzę, lepię smażę, gotuję i później jem, to nie jestem ja.

Doda podkreśla jednak, że szanuje to, że ludzie lubią wspólnie spędzać czas w kuchni, łącząc pokolenia i przekazując dalej wiedzę i przepisy. Nie jest to jednak jej świat ani przestrzeń, w której realizuje się na co dzień.

- Czasy się zmieniły, ale ja szanuję, że ludzie tak lubią siedzieć. To scala wszystkie pokolenia, dzieci się uczą od matek i babć, że takie wspólne chwile w kuchni są super. Ja to wszystko rozumiem, tylko ja jestem takim samotnym wilkiem - zaznacza Doda.
gwiazdydodaBoże Narodziny

Wybrane dla Ciebie