12 fast foodów naszego dzieciństwa (fast foody z lat 80. i 90.). Każdy z nas jadł je chociaż raz w życiu

Fast food z dzieciństwa, który zna znają go chyba wszyscy! Smażone w głębokim oleju prażynki zjednały sobie serca wielu dzieciaków (i nie tylko). Smakowały lepiej niż chipsy, prawda?

Smak mojego dzieciństwa! Kiedy moja prababcia robiła pierogi, to skrawki ciasta rzucała na rozgrzaną kuchnię. Po kilku chwilach były gotowe: gorące i chrupiące.

Żaden tam hamburger! Pajdy chleba przełożone kotletem schabowym, który został z obiadu. Albo kotletem mielonym: co kto woli.

Kto z nas nigdy na "szaber" nie poszedł, niech pierwszy rzuci kamieniem :) Szybko zrywane z działek jabłka i gruszki były naprawdę szybką przekąską.

Kromka chleba namoczona wodą, lub w wersji na bogato ze śmietaną, posypana cukrem. Odpowiedź każdej mamy na "mam ochotę na coś słodkiego".

Ultra słodka, gazowana i pita szybko pod osiedlowym sklepem. Nie było czasu na bzdury :)

Szybka przekąska, chociaż do najzdrowszych zdecydowanie nie należała. Do tego ogórek w rękę i gotowe.

Królowała na wszystkich festynach, wyciągana z gigantycznego kotła i posypywana solą. Do dzisiaj możesz ją kupić :)

Wolno obracający się nad źródłem ciepła, z mocno zarumienioną skórką. Można było kupić go w całości lub na połówki. Znacie miejsca, gdzie możesz jeszcze go znaleźć?

Znają go wszyscy mieszkańcu Szczecina! Chrupiące, drożdżowe ciasto wypełnione mięsem z kapustą i grzybami, pieczarkami i serem. Lubiliście ten fast food z dzieciństwa?

Polska zapiekankami stoi! Zapieczona z serem i pieczarkami bułka to klasyk polskich fast foodów. I najlepszy sposób na niemarnowanie jedzenia.

Albo z ogniska! Do tego musztarda, ketchup, chleb...mniam!