Herbata z lodówki, zielony proszek do wody. Zaskakujące, ale skuteczne napoje na upały
W gorącą końcówkę wakacji wraca temat napojów na orzeźwienie. O tym, dlaczego warto pić ciepłą herbatę w upały, w formie cold brew czy matchę na zimno, opowiada Rafał Przybylok, autor książek o herbacie i ekspert w tej dziedzinie.
Latem, gdy żar leje się z nieba, większość z nas instynktownie sięga po zimne napoje z lodem, wierząc, że to najlepszy sposób na ochłodę. Lodowata lemoniada, woda prosto z lodówki, mrożona kawa – wszystko to ma dać natychmiastowe orzeźwienie. Ale czy to naprawdę działa na nasz organizm tak, jak myślimy? A może są inne sposoby, by w upalne dni poczuć się lepiej, nawodnić ciało i jednocześnie napić się czegoś smacznego? Wyjaśnia mi to wszystko Rafał Przybylok z czajnikowy.com.pl.
Mit o odwodnieniu herbatą
Wciąż pokutuje przekonanie, że herbata jest napojem moczopędnym, a więc odwadnia. Że w upały lepiej sięgać po wodę, izotoniki, ale już nie po herbatę. Tymczasem to jest mit.
- Nie ma żadnego dowodu na to, że herbata odwadnia. Jedyny dowód, jaki istnieje, to sytuacja, gdy ktoś przyjmuje ekstremalnie duże ilości kofeiny – i wtedy faktycznie może pojawić się odwodnienie. Ale mówimy tu o dawkach, których nie da się osiągnąć, pijąc herbatę. W praktyce – herbata nawadnia tak samo jak woda - wyjaśnia ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Proste ciasto kostka lodowa bez pieczenia. Deser stworzony do dzielenia
Ekspert podkreśla, że napar w 99 proc. składa się z wody.
- Reszta to są substancje rozpuszczalne, które pochodzą z liści herbacianych. I one dostarczają nam różnych potrzebnych dla nas substancji, minerałów, ale przede wszystkim też kofeiny, my się lubimy pobudzać - dodaje.
Dlaczego w upały warto pić ciepłą herbatę
Choć intuicja podpowiada, by w upał sięgnąć po zimny napój, tradycje z gorących regionów świata pokazują coś innego. To nie gazowany napój z lodówki czy mrożona kawa z podwójną porcją lodów chłodzi w gorące miesiące.
- W Maroku, gdzie klimat jest gorący, piją ciepłą herbatę z miętą i tak jest właściwie u samej bramy Sahary. To jest ciekawe, bo zielona herbata ma raczej taki potencjał wychładzający, również mięta, która tam jest dodana, jest orzeźwiająca. Herbata nie jest tam ani podawana jako wrzątek, ani mrożona, ją się pije po prostu ciepłą i lepiej to nawadnia, Łatwiej przyswajamy herbatę, która jest w podobnej temperaturze do naszego ciała, ponieważ jednak zagrzanie jakiegoś zimnego napoju wymaga od nas wydatku energetycznego, więc to nie jest za bardzo fajny pomysł na wymagające, upalne dni - wyjaśnia Rafał Przybylok.
Nie oznacza to, że mamy w lipcu chodzić z termosem wrzątku. Wystarczy temperatura pokojowa – napój nadal będzie orzeźwiać, a jednocześnie nawadniać efektywniej niż lodowata lemoniada. Mój rozmówca zdradza mi ciekawostkę, że latem jest też coś takiego jak herbata gotowana na słońcu, ponieważ przy takich upałach jesteśmy w stanie doprowadzić wodę wystawioną na słońce do temperatury, która nadaje się do zaparzenia herbaty. Dla eksperymentu kulinarnego warto taki pomysł zapisać.
Cold brew – herbata parzona na zimno
Latem coraz większą popularność zyskuje herbaciane cold brew, czyli macerowanie liści herbaty w zimnej lub chłodnej wodzie.
- Wystarczy wsypać liście (lub wrzucić torebkę) do dzbanka z wodą.
- Zostawić na 2–3 godziny w lodówce lub w temperaturze pokojowej.
- Odlewać porcję, uzupełniać wodą i pić cały dzień.
- Taka herbata jest słodsza, mniej gorzka, ma mniej kofeiny, a przy tym odkrywa nowy profil smakowy. Ulubiona herbata może nas zaskoczyć. Jest to też wygodne, bo nie musimy zagotować wody, nie musimy właściwie pilnować czasu - zachęca ekspert z czajnikowy.com.pl.
Cold brew można przygotować wieczorem i mieć od rana gotowe swego rodzaju domowe ice tea – bez gotowania wody i odmierzania czasu parzenia.
Matcha na upały – szybka, pobudzająca i wygodna
Matcha tonic to kawiarniany hit – połączenie toniku i matchy, które pobudza wszystkie kubki smakowe: gorycz, umami i słodycz. Wersję domową przygotujemy bez specjalnego sprzętu – wystarczy tonik, matcha i woda.
Matchę można zrobić na zimno – wystarczy wymieszać proszek z chłodną wodą:
- W domu – spieniacz do mleka, shaker, blender, a nawet widelec.
- W trasie – butelka z wodą i saszetka matchy. Wsypujemy, zakręcamy, potrząsamy i pijemy.
- Trzeba pamiętać, że matcha jest zawiesiną, więc opada na dno – przed każdym łykiem warto wstrząsnąć.
- Nie trzeba czekać, parzyć, ani podgrzewać wody. Matcha na zimno to szybki sposób na pobudzający, zdrowy napój. Japończycy mają nawet butelki, w których matcha jest schowana w nakrętce i wpada do wody dopiero tuż przed wypiciem - opowiada mój rozmówca.
Trzeba pamiętać, że matcha jest zawiesiną, więc opada na dno – przed każdym łykiem warto wstrząsnąć.
Jak pić, by było zdrowo i smacznie
Latem warto eksperymentować – te same liście zaparzone inaczej potrafią odkryć zupełnie nowy smak. A zamiast ulegać mitom o odwodnieniu, możemy cieszyć się herbatą i matchą bez obaw, nawet w największy skwar. Podsumowując:
- Nie bój się herbaty w upały – nawadnia tak samo jak woda.
- Ciepła lub w temperaturze pokojowej może być lepsza niż lodowata.
- Cold brew to prosty sposób na chłodny napar o łagodnym smaku.
- Matcha na zimno to szybkie orzeźwienie w domu i w podróży.