Karygodne zachowanie klientów w restauracji. Kelnerzy mają już dość
Niektórzy poza doznaniami smakowymi wynoszą też inne rzeczy z odwiedzanych restauracji. Takich gości nie lubią kelnerzy! Kradzież w restauracji to, niestety, powszechne zjawisko.
11.08.2022 | aktual.: 12.08.2022 15:39
Wraz z gościem znika wyposażenie
Kelner serwuje kolację, drinki, może jakiś deser. Z uśmiechem przyjmuje płatność, może nawet gdzieś uda się zdobyć napiwek. Kiedy goście wychodzą- czas na posprzątanie stolika. I wtedy okazuje się, że wraz z klientem znikło też kilka rzeczy. Przecież restauracja ma dużo kufli do piwa, więc nie zauważy braku?
"Można powiedzieć wprost: to kradzież w restauracji"
Popielniczki, filiżanki, sztućce, papier toaletowy, mydło w płynie... lista jest naprawdę długa. Chociaż mogłoby się wydawać, że takie drobnostki umkną personelowi, to w rzeczywistości mały problem nawarstwia się w dużą górę.
Małe rzeczy, duże koszty
Grosz do grosza i z takich drobnostek może zrobić się pokaźna sumka.
Giną też dekoracje
Nie tylko naczynia opuszczają lokal wraz z niefrasobliwymi klientami. Giną też elementy dekoracyjne: wazoniki, świeczki i nawet małe klosze do lamp. W czasie dużego ruchu personel nie jest w stanie upilnować każdego, więc kreatywni złodzieje mają niezłe pole do popisu.
Złapani za rękę złodzieje mówią, że przecież ruch duży to i szybko się zwróci. Chociaż na małą skalę, to wciąż kradzież.
Kradzież w restauracji bez konsekwencji
Kamery nie odstraszają wszystkich, upilnować się nie da, a szkody są tak małe, że wzywanie policji nie ma najmniejszego sensu. Drobne kradzieże sumują się w duże straty, ale restauratorzy mają związane ręce.
Pozostaje nam się tylko śmiać- mówią z goryczą.