Pojawiły się pierwsze polskie truskawki. "Na razie to przysmak dla bogatych"
04.05.2023 12:47, aktual.: 04.05.2023 13:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Początek sezonu na truskawki może być ciężkim przeżyciem dla portfeli fanów tego pysznego i zdrowego owocu. Pierwsze polskie truskawki osiągają absurdalnie wysokie ceny. Wielu z nas będzie musiało poczekać z raczeniem się tym przysmakiem jeszcze przynajmniej miesiąc, kiedy ceny się ustabilizują. Na jaki wydatek w tym momencie trzeba się przygotować, żeby najeść się truskawek?
Tanio to już było — twierdzą ci, którzy inflacyjne ceny przeżywają każdego dnia, robiąc zakupy. To zresztą dotyczy nas wszystkich, bo według wyników badań opublikowanych przez portal forsal.pl, już 83 proc. Polaków oszczędza na zakupach. To boli przy każdej wizycie w sklepie, ale i tak nie ma nic gorszego, niż zobaczyć to, ile kosztują pierwsze polskie truskawki. Aż się serce kraje!
Pierwsze polskie truskawki już w sklepach
Nie tak dawno temu pisaliśmy o tym, jak odróżnić polskie truskawki od zagranicznych. To sprawa kluczowa, ponieważ różnica w smaku i jakości jest ogromna. Zagraniczne truskawki od lat znajdują się na pierwszym miejscu najbardziej zanieczyszczonych pestycydami owoców, a to mówi samo za siebie. Problem w tym, że na polskie truskawki nie wszystkich będzie stać. Przynajmniej nie na początku sezonu.
Na przełomie kwietnia i maja w sklepach, dyskontach i warzywniakach pojawiły się pierwsze polskie truskawki. Ceny na ten moment można uznać za zabójcze. Sprzedawane w dyskontach truskawki pakowane są w 250-gramowe opakowania w cenie 9,99 zł za sztukę. To daje nieprzyjemny dla oka i portfela wynik niemal 40 złotych za kilogram. Niewiele taniej jest w warzywniakach i na stoiskach z truskawkami. Tam, jak wskazał portal KRKnews.pl, pierwsze polskie truskawki kosztują 38 zł/kg.
Kiedy obniżenie cen truskawek?
Chociaż cena za pierwsze polskie truskawki nie będzie utrzymywała się wiecznie, to i tak świadczy o tym, że w tym roku za truskawki trzeba będzie zapłacić więcej. To nieuchronne następstwo podwyżek cen nawozów, paliwa, energii i pensji pracowników. Plantatorzy ubolewają nad zwiększonymi kosztami i tłumaczą, że truskawki najzwyczajniej w świecie nie mogą być tanie.
Wygląda na to, że pozostaje trzymać kciuki. Pytanie tylko: jak długo? Nie chcemy tu nikogo poganiać, ale przypominamy, że na polskie truskawki czekamy co roku, jak na zbawienie!
Jeśli szukasz inspiracji na obiad, polecamy mielone klopsy z burakami. Smakują obłędnie.