Polacy zajadają się bez opamiętania, a to błąd. Są wyniki kontroli mięsa
Niedeklarowane na etykiecie składniki, błędna wartość odżywcza i nielegalne dodatki. Inspekcja Jakości ruszyła na polski rynek i zbadała czerwone mięso i przetwory. Ich wnioski są przerażające — i wcale nie wahamy się użyć tego słowa. Każdy konsument powinien wiedzieć, co znalazło się w sprzedawanych w ich ulubionych sklepach produktach.
20.07.2023 | aktual.: 21.07.2023 12:03
Dietetycy i lekarze od lat ostrzegają, że czerwone mięso i mięsne przetwory są produktami o wysokiej szkodliwości i nie powinniśmy budować na nich swojego jadłospisu. Okazuje się jednak, że to nie tylko kwestia naturalnego obciążenia organizmu, ale również niespodziewanych dodatków, które zawierają. Co znaczy "niespodziewane"? Inspektorzy, którzy przebadali mięsne produkty, tłumaczą: takie, które są nielegalne lub niezadeklarowane na opakowaniu. To właśnie zawiera między innymi "wiejska" kiełbasa.
Kiełbasa pod lupą inspektorów
W swoim raporcie Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych uwzględniła wyniki badań artykułów mięsnych od 57 producentów. Jak informuje portal odzywiane.wprost.pl nieprawidłowości wykryto aż w... 40 proc. testowanych próbek. Niektóre produkty zawierały nawet niedozwolone substancje — fosforany. Inne charakteryzowała niezgodna z deklarowaną przez producentów wartość odżywcza, termin spożycia lub skład. To oznacza, że część mięsnych wyrobów zawierała np. skrobie, karageny lub inne niż na etykiecie mięso.
Inspektorzy stwierdzili też, że wiele produktów jest sprzedawanych pod nieadekwatną nazwą. Okazało się, że "wiejska" lub "a'la wiejska" kiełbasa ma w sobie znaczne ilości... barwnika. Z tego i innych powodów IJHARS nałożyło na producentów 15 kar pieniężnych, 4 mandaty karne i 2 postępowania administracyjne. W przypadku 16 przedsiębiorstw zaplanowano również kolejne kontrole, które mają dowieść, że producenci naprawili zauważone przez inspektorów błędy.
Jedyny pozytywny wniosek
Jak poinformował Wprost, inspektorzy z IJHARS podczas kontroli zaobserwowali tylko jeden pozytywny wniosek. Wszystkie badane mięsa i przetwory mięsne były przechowywane w odpowiednich, sterylnych warunkach. To jednak dość marne pocieszenie, biorąc pod uwagę to, że to perfekcyjnie środowisko produkcyjne było używane w celu dodawania do mięsa fosforanów, karagenu i barwników, a następnie nakładania na nie niezbyt uczciwych etykiet. W takich okolicznościach nawet idealnie przechowywana kiełbasa staje się toksyczną mieszanką.