Poszli na rodzinny obiad w Chałupach. Gdy dostali rachunek, nie wierzyli własnym oczom

Sezon wakacyjny trwa w najlepsze. Oprócz pięknych zdjęć z podróży i relacji z beztroskiego wypoczynku, w sieci można znaleźć też tzw. paragony grozy. Dziś również będzie mowa o paragonie za rodzinny obiad. Tylko finał sytuacji będzie zupełnie inny. Chcesz poznać szczegóły? Przeczytaj ten artykuł do końca, a wszystko stanie się jasne!

ObrazekPewna rodzina wybrała się na obiad w Chałupach. Ile zapłaciła za wspólny posiłek?/źródło: Twitter/@Chris Liberator
Marzena Pęcak

Na pewno nie jeden raz widziałeś w sieci relację niezadowolonego lub zszokowanego klienta restauracji. Powodem takiej reakcji był paragon grozy, który w wielu przypadkach naprawdę jest bardzo wysoki. Zazwyczaj po wrzuceniu takich treści do sieci, zaczyna się zagorzała dyskusja. Nie brakuje osób, które zgadzają się z autorem posta, że tak wysoki rachunek to naprawdę przesada. Z drugiej strony można znaleźć też opinie, że wychodząc do restauracji, trzeba liczyć się z wydaniem niemałych pieniędzy. Tym bardziej, teraz kiedy ceny praktycznie w każdym sektorze życia poszybowały do góry.

Kiedy więc natrafiłam w sieci na kolejną historię z paragonem z restauracji w roli głównej, byłam praktycznie pewna, jak skończy się cała sytuacja. Przeżyłam jednak szok. Z tobą będzie podobnie.

Obiad nad morzem do najtańszych nie należy

Nie wiem jak ty, ale ja wiele razy spotkałam się z opinią, że ceny w polskich restauracjach nad morzem są bardzo wysokie. Wręcz czasami można zjeść taniej na wakacjach za granicą. Na naszej stronie nie brakuje artykułów właśnie z takimi historiami. Kiedy więc przeczytałam na Twitterze, że pewna rodzina wybrała się na obiad w Chałupach, zastanawiałam się, czy padnie rekord kwoty w ramach historii z paragonami grozy.

Szybko jednak okazało się, że ta historia ma pozytywne zakończenie. Bo @Chris Liberator, który udał się na wspólny obiad ze swoją rodziną, był pewien, że zapłaci dużo więcej. Przeżył jednak miłe zaskoczenie. Jak do tego doszło?

Wyjątki jednak się zdarzają

Użytkownik Twittera wrzucił do sieci paragon za obiad, stąd też wiemy, co dokładnie zamówiła i ile zapłaciła jego rodzina. Na paragonie znalazły się 3 ryby: sola, dorsz i turbot, surówki, frytki, dwa dania obiadowe plus napoje do picia. Mogłoby się wydawać w pierwszej chwili, że taki obiad w nadmorskiej restauracji będzie sporo kosztował. Tak jednak nie było.

Otóż jak wynika z paragonu, koszt całego obiadu zamknął się w kwocie 247, 50 zł. Nie jest to zbyt wygórowana kwota, biorąc pod uwagę wcześniejsze historie. Sam użytkownik Twittera, który podzielił się swoją historią, podkreślił w komentarzu, że był zaskoczony. Myślał, że rachunek za rodzinny obiad będzie wynosił ponad 300 zł.

Pozytywnie zaskoczeni byli również inni użytkownicy Twittera. Jeden z nich, @MattMatowy napisał: "Dwa lata temu taka cena by zwaliła z nóg teraz to nawet tanio xd"

Ta historia pokazuje, że nie zawsze spożywanie posiłku w restauracji w turystycznym miejscu musi skończyć się kolosalnym rachunkiem. A ty co uważasz na ten temat? Rachunek był adekwatny do złożonego zamówienia? Zdarzyło ci się kiedykolwiek zapłacić paragon grozy?

Wybrane dla Ciebie
Do panierki nie dodaję jajka. Mimo to bez problemu trzyma się mięsa
Do panierki nie dodaję jajka. Mimo to bez problemu trzyma się mięsa
Robię zamiast gulaszu. Mięso tak kruche, że nie potrzeba noża
Robię zamiast gulaszu. Mięso tak kruche, że nie potrzeba noża
To najszybsze bułeczki śniadaniowe. Wystarczy 4 składniki, a są mięciutkie i mają chrupką skórkę
To najszybsze bułeczki śniadaniowe. Wystarczy 4 składniki, a są mięciutkie i mają chrupką skórkę
Gdy podałam na ostatnie andrzejki, bliscy byli w szoku. Ale ta przekąska zniknęła jako pierwsza
Gdy podałam na ostatnie andrzejki, bliscy byli w szoku. Ale ta przekąska zniknęła jako pierwsza
Ten jeden składnik robi robotę. Jarzynowa smakuje jak nigdy wcześniej
Ten jeden składnik robi robotę. Jarzynowa smakuje jak nigdy wcześniej
W niedzielę już nie ubijam kotletów. Schab robię w taki sposób, a mięso jest delikatne i rozpada się pod widelcem
W niedzielę już nie ubijam kotletów. Schab robię w taki sposób, a mięso jest delikatne i rozpada się pod widelcem
Sezon na te owoce właśnie się zaczyna. Ja robię z nich obłędnie miękkie i puszyste ciasto do kawy
Sezon na te owoce właśnie się zaczyna. Ja robię z nich obłędnie miękkie i puszyste ciasto do kawy
Na andrzejki robię cały gar. Ciepłe danie, które znika w mgnieniu oka i zachwyca wszystkich gości
Na andrzejki robię cały gar. Ciepłe danie, które znika w mgnieniu oka i zachwyca wszystkich gości
Pierwszy raz jadłam ją w Zakopanem, a teraz robię sama w 20 minut. Przyjemnie rozgrzewa i jest pyszna
Pierwszy raz jadłam ją w Zakopanem, a teraz robię sama w 20 minut. Przyjemnie rozgrzewa i jest pyszna
Gdy stawiam ją na andrzejkowym stole, goście wyrywają sobie salaterkę. To najlepsza sałatka
Gdy stawiam ją na andrzejkowym stole, goście wyrywają sobie salaterkę. To najlepsza sałatka
Kiedyś gospodynie dodawały do rosołu za każdym razem. Jak nic podbija smak zupy
Kiedyś gospodynie dodawały do rosołu za każdym razem. Jak nic podbija smak zupy
Do bigosu zawsze dodaje to mięso.  Podbija smak całego dania
Do bigosu zawsze dodaje to mięso.  Podbija smak całego dania