Duńczyk przygotował pizzę kojarzącą się z Polską. Główny składnik oburzył Polaków
Pewien Duńczyk prowadzi na Instagramie profil Borderless pizza. Na czym polega jego fenomen? Przygotowuje pizze inspirowane kuchniami świata. Niedawno padło na Polskę. Nie uwierzycie, co zrobił, by fast food miał smak chłodnika, schabowego i pierogów. Dosłownie zmielił jeden z najważniejszych symboli kulinarnych naszego kraju.
12.09.2023 19:23
Pizze przygotowywane przez Duńczyka są, najłagodniej rzecz ujmując, dość dyskusyjne. Mężczyzna mocno ryzykuje, dodając składniki, które normalnie nie powinny się tam znaleźć. Ananas przy tym to pikuś. Na przykład na pizzy, która inspirowana jest kuchnią finlandzką znajdziemy łososia, zaś na angielskiej pizzy pojawiła się fasolka (będąca normalnie składnikiem english breakfast). W polskiej wersji Duńczyk przeszedł samego siebie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pizza inspirowana polską kuchnią. Połączył pierogi, schabowe oraz chłodnik
Z naszymi rejonami związane są właśnie te 3 potrawy. Chociaż co do chłodnika jest mnóstwo wątpliwości, gdyż zupa ta kojarzy się też z Litwą. Do ciasta dodał więc trochę buraków, by zyskało purpurowy kolor i odpowiedni smak. Schabowy stanowił wykończenie pizzy. Autor po prostu poukładał kotlety na górze ciasta. Jednak to, co zrobił z pierogami wołało o pomstę do nieba.
Na początku przygotował ruskie (te najbardziej kojarzą się z Polską), podsmażył, a następnie... włożył do blendera (nie regulujcie odbiorników, tam naprawdę jest blender). Tą papką wysmarował ciasto z burakami. Całość dopełnił posiekanym burakiem oraz pietruszką, a następnie upiekł.
Zblendowane pierogi zszokowały Polaków. "To boli"
Komentujący post Polacy byli w ogromnym szoku. Wszyscy zastanawiali się, dlaczego to zrobił. Wrzucanie pierogów do blendera było najgorszą częścią filmiku. Sami zastanawiamy się, co tu się zadziało. W komentarzach czytamy:
Jeden użytkownik stwierdził, że ta pizza obraziła 37 krajów, inny zażartował, że wśród składników powinna być wódka. W wielu osobach po obejrzeniu tego filmiku "coś umarło", a inni ostrzegli autora, by do Polski lepiej nie przyjeżdżał.