„To, co się dzieje w tym momencie, jednak nas przerasta”. Restaurator wrzucił do sieci dramatyczny apel
Galopująca inflacja, podwyżki cen produktów i usług sprawia, że coraz więcej osób decyduje się na zamknięcie lokalu. Restaurator załamuje ręce i wyznaje, że sytuacja zaczęła go przerastać.
11.10.2022 10:32
Od dłuższego czasu gastronomia przeżywa ogromny kryzys. Po lockdownie wiele z nich miesiącami pracowało na odbudowanie. Szalejąca inflacja i rekordowe podwyżki cen są ciosem, którego wielu nie zniosło. W gastronomii praktycznie nikt nie jest w dobrej kondycji finansowej, w złej i bardzo złej – około 80%. Rachunki za prąd wzrosły nawet o kilka tysięcy procent, produkty są coraz droższe i utrzymanie lokalu staje się powoli niemożliwe.
Restaurator załamuje ręce
Kebab należał do tej pory do kategorii "szybko i tanio". Wszystko jednak się zmienia. Właściciel kultowego koszalińskiego lokalu "U Szybkiego" opublikował na TikToku filmik, w którym zdradza, jak źle jest w polskiej gastronomii.
Restaurator zdradził, że jednym z powodów zamknięcia lokalu jest rosnąca cena energii elektrycznej. Poprzednie rachunki wynosiły dwa tysiące złotych, kolejne osiem, a prognoza przewiduje wzrost aż do czternastu tysięcy. Różnica jest po prostu kolosalna- funkcjonowanie lokalu pozwoliłoby na opłatę rachunków. Za co kupić produkty i opłacić pracowników?
Dramatyczna sytuacja polskiej gastronomii
Filip Gołka mówi, że trudna sytuacja zmusiła go do skorzystania z oszczędności, jednak to wciąż okazało się za mało. Restaurator z Koszalina zmuszony jest zamknąć swoje lokale i sprzedać całe wyposażenie.
Lokal z kebabem to tylko przykład- podobnych restauracji będą dziesiątki. Czy gastronomia przetrwa ten kryzys?
Masz ochotę na coś słodkiego? Zobacz przepis na ciasto Mars na naszym kanale YouTube