Restauratorzy apelują o otwarcie ogródków. Twierdzą, że rząd zapomniał o gastronomii
Chociaż możemy zaobserwować stopniowe luzowanie obostrzeń, to o branży gastronomicznej jest wciąż cicho. Właściciele załamują ręce.
Poniedziałek to dzień otwarcia
Już dzisiaj możesz umówić się do fryzjera i kosmetyczki, uprawiać sport na świeżym powietrzu, a do szkół wrócili uczniowie klasy 1-3 i przedszkolaki. Mimo wciąż trwającej trzeciej fali zachorowań, rząd zdecydował się na stopniowe luzowanie obostrzeń. Są jednak branże, które pominięto.
Zamknięci od października
Lokale gastronomiczne są zamknięte od 24 października. Mogą działać jedynie na wynos. Niektóre z nich decydują się na otwarcie, wbrew panującym zaleceniom, traktując to jako ostatnią deskę ratunku.
Sławomir Grzyb, sekretarz Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej, podaje, że do 20 tys. lokali gastronomicznych nie otrzymało żadnej pomocy z Tarczy 6.0. Z kolei z Tarczy PFR 2.0 na ok. 76 tys. działających lokali w Polsce, skorzystały jedynie 15592 firmy.
Rząd udaje, że pomaga.mówi Sławomir Grzyb w rozmowie z money.pl
Otwarcie ogródków może być pomocnym rozwiązaniem
Otwarcie ogródków umożliwiłoby restauracjom względny powrót do normalności. Eksperci rekomendują takie rozwiązanie, jako bezpieczne.
Gdyby decyzja w sprawie obostrzeń zależała ode mnie, to pewnie w tej chwili lub bardzo niedługo sugerowałbym otwarcie ogródków restauracyjnych. Wiele krajów już to robi. Pogoda na to pozwala, a na zewnątrz dochodzi do małej liczby zakażeń. To mógłby być pierwszy krok otwarcia dający pewną normalność.prof. Miłosz Parczewski w rozmowie z radiem Zet
Szczegóły poznamy już w środę
Czy rząd zdecyduje się na takie rozwiązanie i otworzy restauracyjne ogródki na majówkę? To pytanie na ten moment pozostaje bez odpowiedzi. Liczymy, że zaplanowana na 28.04 konferencja ministra zdrowia rozwieje wątpliwości.