Jest tańsza niż dorsz i dostępna w każdym markecie. Polacy unikają, ale niesłusznie

Uważasz, że mintaj to bezsmakowy filet z najtańszej półki? Nic bardziej mylnego. Ta ryba jest lekka, pełna wartości odżywczych i zaskakująco wszechstronna w kuchni. Zobacz, jak łatwo może stać się podstawą zdrowych i szybkich posiłków.

MintajTania mrożona ryba, która zaskakuje wartościami
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Andrey Radchenko

Mintaj rzadko trafia na listy najzdrowszych ryb, a jeszcze rzadziej budzi entuzjazm w kuchni. Często kojarzy się z tanim filetem w grubej panierce lub bezsmakową kostką z zamrażarki. Tymczasem to ryba, która może naprawdę pozytywnie zaskoczyć, zwłaszcza gdy spojrzymy na jej skład, kaloryczność i zastosowanie w codziennej diecie. Nie jest to superfood, ale może być rozsądnym wyborem, jeśli wiemy, na co zwrócić uwagę.

Mintaj – co to za ryba i skąd pochodzi?

Mintaj to morska ryba z rodziny dorszowatych, która jest blisko spokrewniona z dorszem i łupaczem. Najczęściej łowiony jest w zimnych wodach północnego Pacyfiku, głównie u wybrzeży Alaski, Rosji i Japonii. Występuje obficie, dlatego jego dostępność jest duża, a cena niska.

Kartoflanka jak u babci. Sprawdzony przepis na rozgrzewającą i sycącą zupę


Ryba ta nie jest hodowana, tylko pozyskiwana z naturalnych łowisk, co dla wielu osób jest zaletą. Mintaj ma łagodny smak, niewiele tłuszczu i prosty skład, dlatego jest chętnie wykorzystywany w przetwórstwie spożywczym. Coraz częściej wraca jednak na domowe talerze w mniej przetworzonej, bardziej naturalnej formie.

Co znajduje się w jego składzie?

Mintaj to ryba chuda, lekkostrawna i niskokaloryczna. W 100 gramach zawiera zwykle około 80-90 kcal, a przy tym dostarcza solidną porcję pełnowartościowego białka, około 17-19 gramów. Dzięki tym właściwościom świetnie wpisuje się w dietę redukcyjną i jest dobrym rozwiązaniem dla osób poszukujących lekkich, ale wartościowych źródeł białka.

Zawiera także witaminy z grupy B (zwłaszcza B12 i niacynę), a także cenny selen, fosfor, potas i niewielkie ilości jodu. Mintaj nie dorównuje tłustym rybom pod względem zawartości omega-3, ale nadal jest ich źródłem. Najlepiej wybierać filety bez panierki, aby zachować jak najwięcej cennych składników odżywczych.

Dlaczego mintaj bywa niedoceniany?

Mintaj często bywa postrzegany jako ryba gorszego sortu, ale głównie przez sposób, w jaki najczęściej trafia na rynek. Wiele osób zna go wyłącznie z mocno przetworzonych produktów, takich jak rybne paluszki, panierowane filety lub mrożone kostki o nieokreślonej strukturze. W takiej formie traci smak, wartości i swój prawdziwy potencjał kulinarny.


Dodatkowo, mintaj kojarzy się z tanimi daniami stołówkowymi lub obiadem z przedszkola, więc nie zachęca do jego częstego wybierania. Zwykle sprzedawany jest z grubą warstwą glazury lodowej, co wzbudza nieufność. Brakuje też wiedzy o tym, że to naturalnie odławiana ryba o dobrym składzie, a nie tylko surowiec do tanich gotowców.

Jak wybrać dobrego mintaja?

Wybierając mintaja, warto zwrócić uwagę na kilka podstawowych elementów. Najlepiej wybierać filety bez panierki, z jak najkrótszym składem. Idealnie, jeśli na opakowaniu widnieje tylko "mintaj" bez dodatków. Sprawdź także kraj pochodzenia i metodę połowu. Mintaj poławiany w wodach Alaski często posiada certyfikat zrównoważonego rybołówstwa (MSC).

Steki z mintaja
Steki z mintaja © Adobe Stock


Unikaj produktów z grubą warstwą lodowej glazury, która może sztucznie zawyżać wagę. Dobrze, jeśli na opakowaniu podana jest rzeczywista masa ryby po rozmrożeniu. Znacznie lepszym wyborem będą większe, zwarte filety niż rozdrobnione kostki. Warto też szukać mintaja z zachowaną skórą, ponieważ to zwykle oznaka mniejszego przetworzenia i lepszej jakości.

Czy mintaj może zastąpić inne ryby w diecie?

Mintaj może zastąpić inne białe ryby, takie jak dorsz, morszczuk lub tilapia. To dobre rozwiązanie, jeśli szukasz lekkostrawnego i niedrogiego źródła białka. Sprawdza się w wielu daniach, np. pieczony, duszony, gotowany na parze lub w zupach rybnych. Jego delikatny smak dobrze komponuje się z warzywami, przyprawami i lekkimi sosami.

Nie zastąpi jednak tłustych ryb morskich, takich jak łosoś, makrela lub śledź, jeśli zależy nam na wysokiej zawartości kwasów omega-3. Dlatego mintaj może uzupełniać dietę, ale nie powinien być jedynym źródłem ryb. Najlepiej uwzględniać go naprzemiennie z innymi gatunkami o uzupełniających się wartościach odżywczych.

Dla kogo to dobry wybór?

Mintaj to dobry wybór dla osób szukających lekkostrawnych, niskokalorycznych i niedrogich ryb. Sprawdzi się w diecie redukcyjnej, przy problemach z trawieniem, a także jako bezpieczny wybór dla tych, którzy dopiero wprowadzają ryby do menu.

Może być podawany dzieciom i osobom starszym, o ile jest dobrze przygotowany, czyli bez panierki, nadmiaru tłuszczu i przypraw. Jest też praktycznym rozwiązaniem dla zabieganych, ponieważ szybko się rozmraża i pasuje do wielu dań. Dla osób, które chcą jeść ryby regularnie bez nadwyrężania budżetu, mintaj to rozsądna i bezpieczna opcja.

Na co uważać przy częstym spożyciu mintaja?

Chociaż mintaj jest lekkostrawny i niskokaloryczny to przy częstym spożyciu warto zwrócić uwagę na kilka kwestii. Przede wszystkim należy unikać produktów mocno przetworzonych, czyli panierowanych filetów i paluszków rybnych. Zazwyczaj zwierają dużo soli, tłuszczu i sztucznych dodatków, które osłabiają wartość odżywczą ryby.

Warto też sprawdzać pochodzenie mintaja, ponieważ ryby z zanieczyszczonych łowisk mogą zawierać śladowe ilości metali ciężkich. Jednak w przypadku mintaja ryzyko jest znacznie mniejsze niż przy rybach drapieżnych. Mrożenie i rozmrażanie może z kolei wpływać na jakość mięsa, dlatego najlepiej wybierać produkty głęboko mrożone i przechowywane zgodnie z zaleceniami producenta.

Mintaj to niedroga, łatwo dostępna ryba, która może pozytywnie zaskoczyć składem i wszechstronnością w kuchni. Nie zawsze jest doceniany, ale dobrze przygotowany może być wartościowym składnikiem codziennej diety. Sprawdzi się zwłaszcza u osób na diecie lekkostrawnej, odchudzającej lub z mniejszym budżetem.

Nie zastąpi tłustych ryb morskich pod względem zawartości omega-3, ale może je uzupełniać. Kluczem jest wybór dobrej jakości produktu i unikanie przetworzonych wersji. W takiej formie mintaj to rozsądna i praktyczna opcja, która sprawdzi się na wielu talerzach.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Ścieram zamiast marchewki i mieszam jogurtem. Numer 1 wśród jesiennych surówek
Ścieram zamiast marchewki i mieszam jogurtem. Numer 1 wśród jesiennych surówek
Ulubiona zupa Francuzów. Latem serwują na zimno, jesienią podgrzewają i posypują serem
Ulubiona zupa Francuzów. Latem serwują na zimno, jesienią podgrzewają i posypują serem
Na kolację serwuję hiszpańskie ziemniaczki. Najlepszy jest sos
Na kolację serwuję hiszpańskie ziemniaczki. Najlepszy jest sos
Mrozić surowe czy ugotowane pierogi na święta? Mało kto robi to dobrze
Mrozić surowe czy ugotowane pierogi na święta? Mało kto robi to dobrze
Prawie nie ma ości, a w smaku przypomina dorsza. Polacy nawet nie kojarzą nazwy
Prawie nie ma ości, a w smaku przypomina dorsza. Polacy nawet nie kojarzą nazwy
Zalej wrzątkiem i wypij. Brzuch nie będzie już dłużej jak nadmuchany balon
Zalej wrzątkiem i wypij. Brzuch nie będzie już dłużej jak nadmuchany balon
Te naleśniki zrobisz z trzech składników. Nie ma w nich ani grama mąki i cukru, a smakują jak najlepszy deser
Te naleśniki zrobisz z trzech składników. Nie ma w nich ani grama mąki i cukru, a smakują jak najlepszy deser
Zawijam w roladkę i zapiekam. Dział z wędlinami omijam z daleka
Zawijam w roladkę i zapiekam. Dział z wędlinami omijam z daleka
Polskie sery podbijają Szwajcarię. Ekspert zdradził mi, gdzie można je kupić
Polskie sery podbijają Szwajcarię. Ekspert zdradził mi, gdzie można je kupić
Ta zupa to postrach pierwszej randki. Zimą wspiera odporność i rozgrzewa
Ta zupa to postrach pierwszej randki. Zimą wspiera odporność i rozgrzewa
Polacy piją na potęgę, a Bosacka załamuje ręce. Najgorszy rodzaj kawy
Polacy piją na potęgę, a Bosacka załamuje ręce. Najgorszy rodzaj kawy
Plenerowy hit na mroźne dni. Po porcję tej zupy ustawiają się długie kolejki
Plenerowy hit na mroźne dni. Po porcję tej zupy ustawiają się długie kolejki