NewsyTak wygląda dieta zawodowego kierowcy. "Tęsknię za domowym jedzeniem"

Tak wygląda dieta zawodowego kierowcy. "Tęsknię za domowym jedzeniem"

Kierowca ciężarówki to jeden z zawodów, który wymaga sporego poświęcenia. Wielodniowe wyjazdy, godziny spędzone za kółkiem i tęsknota za domem w pewien sposób wpisały się w specyfikę tej profesji. W trasie brakuje również smaków, które inni mają na co dzień.

Kierowca w trasie - Pyszności
Kierowca w trasie - Pyszności
Źródło zdjęć: © Canva, materiały prywatne

05.11.2023 07:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Praca zawodowego kierowcy to nie są piękne widoki i podróże po wielu krajach, ale przede wszystkim wyczerpująca psychicznie i fizycznie harówka. Niestandardowe godziny pracy, tygodnie poza domem i zamknięcie w niedużej kabinie ciężarówki to koszt, z jakim liczyć się muszą zarówno kierowcy, jak i ich rodziny. Dodatkowym wyzwaniem jest również zapewnienie w trasie odpowiedniego wyżywienia. Postanowiłam zajrzeć do talerza zawodowego kierowca oraz naszego czytelnika - Radka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Menu zawodowego kierowcy

Podczas długiej podróży samochodem organizm człowieka może spalić aż 1000 kalorii, co odpowiada zbliżonemu spalaniu kalorii, jakie ma miejsce podczas 50-minutowego treningu biegacza. Jeśli do tego dorzucimy jeszcze aktywność fizyczną podczas rozładunku i załadunku (skakanie po naczepie, odpinanie i zapinanie boków), to okazuje się, że mimo pozornego siedzenia na fotelu jest to mocno fizyczna praca. Wiąże się to z odpowiednim jedzeniem w trasie.

Nie zawsze jest czas i przestrzeń, aby zorganizować sobie pełny posiłek. Niejednokrotnie parkingi dla ciężarówek znajdują się poza miastem, więc trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Z tego powodu w sobotnie poranki kierowcy lub ich żony ruszają do sklepów, aby zaopatrzyć się w potrzebne produkty.

Jedzenie w trasie - Pyszności
Jedzenie w trasie - Pyszności© materiały prywatne

Do słoików pakowane są mięsa i zupy, a do pojemników resztki z niedzielnego obiadu. To zawsze jest jakieś rozwiązanie.

- Kiedy w niedzielę pakuję się do pracy, moja żona stara się przygotować większą porcję na rodzinny obiad, abym mógł zabrać go ze sobą. W poniedziałek w trasie otwieram pojemnik z upieczonym mięsem, ugotowanymi ziemniakami i obiad mam gotowy. Nie zawsze mam czas, aby wyjąć palnik i butlę z gazem, więc niejednokrotnie zjadam całość na zimno - opowiada Radek.

Na zimno, na szybko i prosto

Kuchnia zawodowych kierowców zdecydowanie nie jest wyszukana. Królują sklepowe gotowce, jak pakowane kopytka czy pierogi. Wystarczy otworzyć opakowanie i podgrzać, chociaż i to ostatnie nie jest oczywistością.

- Jesienią i zimą często sięgam też po zupy. Jeśli są zawekowane, nie muszę ich przechowywać w lodówce. A sama lodówka jest naprawdę mała, więc każdy wolny centymetr jest na wagę złota. Po pracy na zewnątrz otwieram słoik, podgrzewam i od razu robi się lepiej - relacjonuje zawodowy kierowca.
Gorąca zupa w trasie - Pyszności
Gorąca zupa w trasie - Pyszności© materiały prywatne

Wśród sprzętów - jedna patelnia, garnek, plastikowy talerz i miska. Miejsca do przechowywania nie ma za wiele, więc zdecydowanie stawia się na minimalizm. Posiłki je się często przy kokpicie, za stół robi deska rozdzielcza lub kierownica. Jest dość ciasno, nie zawsze komfortowo, ale trzeba sobie radzić.

- Kiedy przyjeżdżam do domu, doceniam te rzeczy, które na pozór wydają się być oczywiste. Stół, kilka noży, zastawa stołowa i jedzenie, które nie jest odgrzewane. Staram się nie kupować jedzenia poza Polską. Jeżdżę głównie po Niemczech i tam jakość jest kiepska, nie przepadam za ich potrawami. Wędliny, kiełbasy są naprawdę paskudne - wyznaje Radek.

Śniadanie jedzone w biegu, najczęściej pieczywo przegryzane wędliną i pomidorem. Potem jabłko, odgrzewany gotowiec i pora spać. Chociaż w internecie nie brakuje poradników, jak powinna wyglądać dieta kierowców, to nijak ma się ona do rzeczywistości.

- Praca jako kierowca z biegiem czasu wszystko weryfikuje. Na początku każdy myśli, że będzie zdrowo gotował, bilansował posiłki. A potem nadchodzi rzeczywistość.
Podgrzewanie obiadu w ciężarówce - Pyszności
Podgrzewanie obiadu w ciężarówce - Pyszności© materiały prywatne
Źródło artykułu:Pysznosci.pl
newsyInspiracjekierowca ciężarówki