Tak wygląda menu VIP na Openerze. Uwagę zwraca jedno

Open'er nabiera tempa, kolejne tłumy gwiazd jadą na pole festiwalowe, obserwując z niepokojem doniesienia pogodowe. Po szaleństwie pod sceną trzeba się posilić. Na widok menu ze strefy VIP można porządnie zgłodnieć.

Menu z Bistro VIPMenu z Bistro VIP
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, WP
Ewa Malinowska

Ceny na festiwalach przyprawiają o dreszcze, ale stałych bywalców to już wcale nie dziwi. Jest drogo, będzie drogo i tutaj nie ma o czym za dużo dyskutować. Jednodniowy karnet kosztuje 555 zł, do tego trochę zaskórniaków na jedzenie i picie, ale szczęście liczy się we wspomnieniach, a nie w wydanych pieniądzach. Wszyscy festiwalowicze wiedzą, że Open'er to jedna z najdroższych imprez, ale nie odstrasza to ani stałych bywalców, ani nowy narybek koncertowy.

Open'er to nie są stoiska z kiełbasą z grilla czy bigosem. Są belgijskie frytki, sushi i krewetki, a cenom ze stoisk dla zwykłych zjadaczy chleba przyjrzała się Basia Żelazko z WP Film.

Jedzenie w strefie VIP

Open'er oferuje kilka różnych wersji biletów. Droższe z nich to "VIP". W ich cenie zawarty jest bezpłatny parking, osobne wejście na festiwal, zaplecze sanitarne o podwyższonym standardzie czy też punkty ładowania telefonów, co uciszy niejednego miłośnika social mediów. Poza tym szczęśliwi posiadacze biletów dostają także dostęp do strefy VIP. Tam czeka na nich restauracja, w której zamówić mogą prawdziwe rarytasy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odwiedziłam najstarszy targ w Wilnie - oto co można tam kupić

Obowiązuje tutaj menu sharingowe, czyli modny w ostatnim czasie koncept talerzyków. Polega to na serwowaniu dań w taki sposób, by dzielić się nimi ze znajomymi. Złośliwi twierdzą, że to po prostu serwowanie przystawek w cenie dań głównych, ale fanów takich rozwiązań nie brakuje. Bistro VIP na Open'erze oferuje wszystko to, co modne, sezonowe lub po prostu nietypowe. Zamówić można chłodnik pomidorowy z creme, fraiche, lubczykiem i wędzonym twarogiem, marynowanego łososia na pieczonym ziemniaku z gzikiem i chrzanem, smażone tofu w zielonym curry z sezamem czy brokuły w tempurze z majonezem kimchi. Jak zostanie miejsce w żołądku, to wybrać można jeden z trzech deserów: mus matcha z mango i kafirem, truskawki macerowane z pistacjami w syropie z bzu i sernik z sosem czekoladowym i chałwą.

Menu ze strefy VIP
Menu ze strefy VIP © WP | Basia Żelazko

Jest kontrast

Jak można dostrzec na zdjęciu wyżej, ceny są jasne i klarowne. Dwa dania to 100 zł, za cztery zapłacić trzeba 180 zł, a za ucztę złożoną z 6 dań 260 zł. Innych opcji nie ma. Jest drogo, ale przede wszystkim to Open'er i potrawy dość ekskluzywne, więc w tym przypadku nie ma szoku. Ujednolicenie jest z pewnością wygodne dla pracowników, którzy na brak pracy nie narzekają.


Można jednak pokusić się o stwierdzenie, że nie zawsze jest sprawiedliwe. W oczy rzuca się to, że zarówno za truflowe risotto czy tataki z tuńczyka zapłacić trzeba tyle samo, co za brokuły z w tempurze czy frytki. Co prawda towarzyszy im parmezan, majonez i oliwa truflowa, ale można poczuć pewną dozę cenowej niesprawiedliwości. Z drugiej strony frytki z batata z sosem czosnkowym, truflową oliwą oraz grana padano u Kuby Wojewódzkiego kosztowały 32 zł, więc może cena z Open'era nie powinna nikogo dziwić?

Ostatecznie, na festiwalu, gdzie muzyka i atmosfera grają pierwsze skrzypce, jedzenie to często po prostu dodatek, za który jesteśmy gotowi zapłacić więcej.

Wybrane dla Ciebie

Dorzucam do rosołu zamiast natki pietruszki. Ma wtedy lepszy smak i aromat
Dorzucam do rosołu zamiast natki pietruszki. Ma wtedy lepszy smak i aromat
Każda włoska nonna gotuje taki sos. Jeden kęs i przeniesiesz się do Neapolu
Każda włoska nonna gotuje taki sos. Jeden kęs i przeniesiesz się do Neapolu
Dziadek poradził, jak przechowywać ziemniaki na zimę. Nie będą puszczać pędów aż do wiosny
Dziadek poradził, jak przechowywać ziemniaki na zimę. Nie będą puszczać pędów aż do wiosny
Nie mielone i nie schabowe. Moja rodzina co sobotę zamawia na obiad kotlety majstra
Nie mielone i nie schabowe. Moja rodzina co sobotę zamawia na obiad kotlety majstra
Polacy jedzą aż miło, a jelita i trzustka cierpią. Najgorsze połączenie na obiad
Polacy jedzą aż miło, a jelita i trzustka cierpią. Najgorsze połączenie na obiad
Tata pokazał mi te grzyby. Inni grzybiarze nawet się nie schylają, a ja wychodzę z lasu z pełnym koszem
Tata pokazał mi te grzyby. Inni grzybiarze nawet się nie schylają, a ja wychodzę z lasu z pełnym koszem
Na tym mięsie prababcia gotowała rosół. Dziś jest nie do przełknięcia
Na tym mięsie prababcia gotowała rosół. Dziś jest nie do przełknięcia
Nazwa tych włoskich ciasteczek jest równie zabawna, co nieprzyzwoita. Zarumienisz się w cukierni
Nazwa tych włoskich ciasteczek jest równie zabawna, co nieprzyzwoita. Zarumienisz się w cukierni
Idol nastolatek z lat 90. zakochany w polskim jedzeniu. To go kusi najbardziej
Idol nastolatek z lat 90. zakochany w polskim jedzeniu. To go kusi najbardziej
Do ciasta na pierogi nie dodaję wody. Znam lepszy patent, by było delikatne i się nie rwało
Do ciasta na pierogi nie dodaję wody. Znam lepszy patent, by było delikatne i się nie rwało
Czy można jeść banana ze skórką? Dla wielu to nie do pomyślenia
Czy można jeść banana ze skórką? Dla wielu to nie do pomyślenia
Taką kiełbasę można jeść nawet w piątki bez wyrzutów sumienia. Poznaj najlepszy przepis
Taką kiełbasę można jeść nawet w piątki bez wyrzutów sumienia. Poznaj najlepszy przepis