Tyle można zarobić przy zbiorze borówek w ciągu dnia. Jest tylko jeden haczyk
Polska jest obecnie jednym z największych producentów borówek na rynek europejski. Plantatorzy zatrudniają setki pracowników sezonowych, którzy pracują po kilkanaście godzin dziennie, aby wycisnąć na zbiorach jak najwięcej gotówki. Wiele osób w ten sposób łata domowy budżet.
Połowa sezonu na borówki już za nami. Ze względu na różne odmiany owoców, zbiór borówek rozciąga się w czasie. Dzięki temu konsumenci mogą cieszyć się świeżymi owocami praktycznie przez całe lato. Również osoby zatrudnione przy zbiorach zacierają ręce. Najwytrwalsi zarabiają po kilkaset złotych dziennie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lekkie knedle bez ziemniaków. W środku małe słodkości
Jakie stawki oferują polscy plantatorzy?
Jak podaje serwis Kobietawsadzie.pl, ceny u plantatorów wahają się od 3,50 do 4,50 złotych za kilogram zebranych owoców. Stawka jest uzależniona od ilości i jakości borówek. Na plantacjach, gdzie owoce są większe, a krzaki bardziej dorodne, cena za kilogram jest niższa, ale komfort pracy jest bez porównania lepszy niż w przypadku plantacji, na których rosną mniejsze jagody gorszej jakości. Można zrywać wszystko jak leci, bez potrzeby dokonywania szybkiej selekcji.
Rekord przy zbieraniu borówek
Zarobek na plantacji zależy od wydajności pracownika. Pracodawcy nie płacą za godzinę, tylko za faktyczną ilość zebranych owoców. Jeśli ktoś ma siłę pracować przez 11 godzin dziennie, może zarobić nawet do 500 złotych brutto. Jednak średnia dzienna stawka przy zbieraniu borówek sytuuje się raczej na poziomie 200 złotych na rękę.
Na polskich plantacjach pracują zarówno Polacy, jak i Ukraińcy czy Białorusini. Sezon potrwa do końca sierpnia.