Włosi dodawali do deseru. Na samą myśl przechodzi dreszcz po plecach
To jeden z deserów, który na pierwszy rzut oka wygląda niepozornie. Ma jednak za sobą dość krwawą historię, która niejednego amatora słodkości pozbawi apetytu.
Włoskie słodkości znane są na całym świecie, a na myśl o rogaliku z pistacjowym nadzieniem można poczuć napływającą do ust ślinkę. Czekolada, orzechy laskowe i pistacje płyną tutaj strumieniami, ale dawniej w deserach pojawiał się jeszcze inny składnik. Mowa tutaj o krwi wieprzowej, sprytnie ukrytej w czekoladowym kremie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapiekane gnocchi w sosie pomidorowym z mozzarellą. Obiad we włoskim stylu
Włoski deser z krwią
Sanguinaccio dolce to południowowłoski deser, szczególnie popularny kiedyś w rejonie Kampanii. Jego dosłowna nazwa to "słodka krwawa kiełbasa", co może brzmieć nieco makabrycznie. Jest to gęsty, ciemny krem, który w swojej pierwotnej wersji faktycznie zawierał krew wieprzową zmieszaną z gorzkim kakao, czekoladą, cukrem i różnymi przyprawami.
Kiedyś wykorzystywano każdą część zwierzęcia, podobnie jak w Polsce. Zamiast jednak robić kaszankę czy czarninę, Włosi stawiali na deserową formę. Krew była cennym składnikiem, bogatym w żelazo i białko, więc szkoda było ją zmarnować.
Tradycyjny sanguinaccio z krwią był ciemną, gęstą masą, powstającą z połączenia krwi wieprzowej z gorzkim kakao, czekoladą, cukrem, mlekiem i aromatycznymi przyprawami, takimi jak cynamon, goździki, gałka muszkatołowa, skórka pomarańczowa i wanilia. Często wzbogacano go również kandyzowanymi owocami, orzechami, a nawet okruchami ciastek. Całość była powoli gotowana i mieszana, aż do uzyskania aksamitnej, kremowej konsystencji, przypominającej budyń.
Sanguinaccio dolce
Dziś widząc we włoskiej restauracji tę nazwę, nie trzeba obawiać się krwi. Ze względu na przepisy sanitarne i zmianę upodobań, tradycyjny przepis uległ modyfikacjom. Obecnie, pod nazwą sanguinaccio dolce, kryje się zazwyczaj intensywny, ciemny krem czekoladowy. Jest to deser, który ma za zadanie naśladować wygląd i aksamitną konsystencję pierwotnej wersji, ale bez użycia krwi. Co ciekawe, ten deser pojawia się również w serialu "Hannibal" jako jeden z ulubionych dań Hannibala Lectera.
Sanguinaccio dolce jest deserem szczególnie popularnym we Włoszech w okresie karnawału, zwłaszcza w okolicach Tłustego Czwartku. Podaje się go zazwyczaj na ciepło, jako gęsty krem, w którym zanurzać można ciasteczka, owoce, biszkopty czy chlebowe paluszki grissini. Szczególnie polecane są plasterki pomarańczy, które swoją kwasowością i świeżością idealnie przełamują bogaty i intensywny aromat czekolady i przypraw.
Składniki:
- 500 ml mleka,
- 100 g ciemnej czekolady,
- 50 g kakao,
- 100-150 g cukru,
- 20 g skrobi kukurydzianej,
- pół łyżeczki cynamonu,
- szczypta gałki muszkatołowej
- płaska łyżeczki ekstraktu waniliowego,
- skórka otarta z 1 pomarańczy,
- opcjonalnie: 20-30 ml rumu lub likieru amaretto.
Sposób przygotowania:
- W misce wymieszaj dokładnie gorzkie kakao, cukier i skrobię kukurydzianą.
- Do garnka wlej mleko. Dodaj laskę cynamonu i otartą skórkę pomarańczową.
- Podgrzewaj mleko na średnim ogniu, aż będzie gorące, ale nie doprowadzaj do wrzenia.
- Zdejmij z ognia i pozostaw na około 10-15 minut, aby smaki się przegryzły.
- Po tym czasie usuń laskę cynamonu i skórkę pomarańczową.
- Do ciepłego, ale nie wrzącego mleka powoli dodawaj wymieszane suche składniki, cały czas mieszając, aby nie powstały grudki.
- Postaw garnek z powrotem na średnim ogniu.
- Dodaj posiekaną ciemną czekoladę. Gotuj, ciągle mieszając trzepaczką, aż czekolada się rozpuści, a masa zgęstnieje i zacznie delikatnie bulgotać
- Zdejmij garnek z ognia. Dodaj ekstrakt waniliowy, szczyptę gałki muszkatołowej oraz opcjonalnie alkohol. Dokładnie wymieszaj.