Znany youtuber poszedł na kebaba i mocno się zdziwił. "Ceny w Polsce robią się zachodnie"
Kebab zawładnął Polską. W niemalże każdej miejscowości znajduje się bar z tym tureckim specjałem. Dymitr Błaszczyk, youtuber znany z kanału "Sprawdzam Jak" postanowił wypróbować kebab ze słynnego lokalu Piri Piri w Katowicach. Czy faktycznie jest wart swojej ceny?
01.10.2023 | aktual.: 01.10.2023 13:47
Dymitr Błaszczyk, prowadzący kanał na YouTube "Sprawdzam Jak" na prośbę swoich widzów udał się do katowickiego lokalu w celu wydania szczerej opinii. Choć ceny nie należą tam do najniższych, bowiem za kebaba zapłacimy co najmniej 25 złotych, zdaniem wielu osób jest on wart swojej ceny.
Kebab reklamowany jest jako kraftowy. Oznacza to, że mięso przyrządzane jest samodzielnie, z najwyższej jakości mięsa z dodatkiem autorskiej mieszanki przypraw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Youtuber odwiedził słynną kebabownię. Czy jest wart swojej ceny?
Historia Piri Piri rozpoczyna się w Lublinie, gdzie w 2014 roku właściciele sieciówki otworzyli pierwszy lokal. Niedługo później otworzono drugi punkt, a w 2019 roku rozpoczęli produkcję mięsa na ogólnopolską skalę. Youtuber odwiedził lokal znajdujący się w Katowicach. Na prośbę fanów, postanowił wydać szczerą opinię na temat jednego z najpopularniejszych kebabów w Polsce.
W ofercie lokalu znajduje się kilkanaście różnych pozycji. Błaszczyk sprawdził całe menu, które określił mianem obszernego. Dodał też, że "ceny w Polsce robią się zachodnie". Na pierwszy ogień poszedł klasyczny kebab w bułce. W środku znajdował się kurczak, sos i warzywa. Porcja okazała się być gigantyczna, mimo że był to kebab standardowej wielkości. A co ze smakiem?
- Mięso jest mocno wysuszone. Nie ma zbyt wiele wspólnego z berlińskim kebabem, gdzie mięso jest wyjątkowo soczyste - wyznał w filmiku.
"Smaczny sos, mocno wysuszone mięso"
Po zbliżeniu kamery dokładnie widać, że mięso jest przesuszone.
- Nie ma w sobie kompletnie nic z soczystości. Muszę wam powiedzieć, że ten kebab nie jest niesmaczny. Jest po prostu... zwykły. On się niczym nie wyróżnia, nie wybija, więc nie rozumiem tej fascynacji - wyznał youtuber.
Na drugi ogień poszedł kebab w lawaszu. Ten wypadł już znacznie lepiej. W kebabie znajdowało się dużo świeżych warzyw i sporo sosu, a mięso było bardziej soczyste. Porcja była ogromna, podobnie jak kebab w bułce. Błaszczykowski określił go mianem "smacznego i przyjemnego".
- Powiem wam szczerze, że nie wróciłbym tutaj. Rozumiem, przyjść raz na jakiś czas, ale żeby tak jak inni ludzie, czekać kilka godzin, żeby to zjeść, to tego już kompletnie nie kumam. Niezłe, ale kompletnie zwykłe - podsumował na koniec filmiku.