Zrób napar z tych ziarenek. Pozbędziesz się kaszlu, a w pasie poczujesz luz

Masz problem z przeziębieniem, a kaszel nie pozwala ci normalnie funkcjonować? Na szczęście istnieje na ten problem bardzo prosty sposób. Pomoże ci siemię lniane, a ściślej napar przygotowany z tych małych ziarenek. Zrób taki napój, a bardzo szybko poczujesz ulgę.

Siemię lnianeSiemię lniane
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Paulina Hermann

Siemię lniane jest bardzo ważnym produktem w medycynie naturalnej. Wykorzystuje się go od wieków do walki z różnymi dolegliwościami. Pomagają też obniżyć poziom złego cholesterolu. Nic dziwnego, bo te małe ziarenka zawierają mnóstwo składników odżywczych, na przykład błonnik, cynk, witaminy z grupy B (w tym foliany), żelazo oraz ligniny. Ten ostatni związek ma bardzo silne właściwości antyoksydacyjne, dzięki czemu walczy z wolnymi rodnikami, które przyczyniają się do starzenia się skóry i rozwoju chorób nowotworowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urocze ciasteczka duszki to must have na Halloween. Przygotujesz je w mgnieniu oka

Siemię lniane jest dobre na kaszel. Pij ten napar

Jak już wspominaliśmy, siemię lniane jest wspaniałym remedium na najróżniejsze dolegliwości. Najczęściej sięgamy po nie, gdy mamy problemy z układem pokarmowym, na przykład pojawiają się nudności i wymioty. Błonnik pomaga oczyścić jelita ze złogów, jednocześnie zapobiega zaparciom. Pozytywnie wpływa także na perystaltykę jelit. To nie są jedyne zalety siemienia lnianego. Okazuje się, że produkt ten wspiera odporność i pomaga w walce z suchym i uporczywym kaszlem. Wszystko dzięki związkom śluzowy, które nawilżają gardło i działają przeciwzapalnie, a także pomagają odkrztusić zalegającą wydzielinę.

Siemię lniane
Siemię lniane © Adobe Stock

Jak przygotować taką miksturę? Sprawa jest bardzo prosta. Musisz wsypać 2-3 łyżeczki lnu i zalać je ciepłą (ale nie wrzącą) wodą. Przykryj szklankę talerzem i odstaw na 10-15 minut. W tym czasie nasionka otoczą się specjalnym śluzem, który teraz będzie miał największe znaczenie. Kiedy napar przestygnie, możesz go przecedzić i zjeść. Nie jest to jednak konieczne. Dobrym pomysłem będzie dodanie odrobiny miodu, soku z malin lub cytryny. Taki napój pij rano i wieczorem.

Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej